Raj dla nurków, czyli Kajmany i ich podwodne atrakcje
Kajmany są obowiązkowym punktem na mapie każdego miłośnika podwodnych przygód. Nurkowanie w takich okolicznościach przyrody to sama przyjemność.
- MAŁGORZATA POPIENIA / ARCHIWUM NATIONAL-GEOGRAPHIC.PL
W tym artykule:
- Kajmany – ciekawostki i historia
- Kajmany – atrakcje
- Nurkowanie na Kajmanach
- Kajmany – gdzie nurkować?
- Kajmany – przewodnik po najlepszych miejscach nurkowych
- Kajmany – jak dolecieć?
- Kajmany – informacje praktyczne
Jeżeli istnieje raj na ziemi, to tylko tutaj, w cieniu palm nad bezkresnym lazurem morza. Kajmany są tak płaskie, że właściwie niewidoczne z morza – najwyższy szczyt ma zaledwie 43 m n.p.m. Jeśli dodamy do tego otaczające je rafy, co utrudnia nawigację, mamy idealne miejsce na kryjówkę dla piratów, a obecnie – dla nurków. Rocznie do tej podwodnej stolicy Karaibów ściąga ich blisko 80 tysięcy.
Kajmany – ciekawostki i historia
Kajmańskie legendy mówią o niejednym skarbie ukrytym na wyspie i karawelach pełnych złota, które przed wiekami rozbiły się o rafy. W okolicach Bodden Town, gdzie, jak twierdzą tubylcy, piraci schowali swoje łupy, można wejść do labiryntu jaskiń. Znajdziemy tu kilka skrzyń, które niestety tylko wyglądają na pełne kosztowności. Dlaczego mieszkańcy wysp mieliby nam zdradzać prawdziwe miejsce, gdzie zakopano zdobycz, skoro wielu z nich to potomkowie piratów?
Może dlatego ulokowane nad Morzem Karaibskim Kajmany są dzisiaj siedzibą przeszło 700 offshorowych banków? Krzysztof Kolumb, który dotarł do tych wysp w 1503 r. podczas swojej ostatniej podróży do Nowego Świata, ochrzcił je mianem Tortugas, od dużej liczby żółwi morskich zamieszkujących tutejsze wody. Nazwa dzisiejsza pochodzi od hiszpańskiego słowa oznaczającego krokodyla.
Kajmany – atrakcje
Największa z trzech wysp archipelagu, Wielki Kajman, jest zarazem najzamożniejsza z nich. Za tętniącą życiem strefą przybrzeżną otwiera się kraina ogrodów, jezior i dziewiczych lasów. Nim ruszymy na jej poznanie, zatrzymujemy się w stolicy Kajmanów, George Twon. Miasto nie jest duże – kilka kościołów, dużo więcej hoteli, oraz niezliczona masa knajpek, oferujących naprawdę dobre jedzenie.
Ożywają one pod wieczór, gdy temperatura staje się znośna. Ponieważ niektóre bary i dyskoteki ulokowane są wprost przy plaży, więc można zakończyć noc, leżąc na piasku. Nie ma tu agresji, krzykliwych niemieckich turystów, zbyt małych porcji za zbyt dużą cenę i przestępczości. Jak na „piracką” wyspę, jest to trochę dziwne.
Największą atrakcję stanowi tu plaża. Słynna 7 Miles Beach uznana jest za jedną z najpiękniejszych na świecie. Idealnie biały piasek, błękitna woda i palmy kokosowe. Przy plaży cumuje replika okrętu Kolumba „Nina”, którym można wypłynąć się na wieczorny rejs połączony z kolacją.
Najpiękniejsze plaże w Polsce w 2022 roku. Lider wciąż ten sam
Wakacje nad Bałtykiem? Zanim zaplanujesz urlop i wyruszysz na zasłużony odpoczynek, poznaj najpiękniejsze plaże w Polsce w 2022 roku.My jednak jedziemy na zachodni kraniec wyspy do miasteczka noszącego nazwę Hell. Ponoć w latach 30. XX wieku pewien brytyjski komisarz polował tutaj na ptaki. Niestety, widać nie był w formie, bo nie mógł trafić do celu, co skwitował gniewnym przekleństwem: Oh, hell! I tak nazwa diabelskich czeluści przylgnęła do tego skalistego, wapiennego zakątka, poprzecinanego szczelinami.
Miasteczko, a właściwie wioska, która kojarzy nam się z rodzimym Helem, choć jest bardziej kameralna ma własny urząd pocztowy, dzięki czemu możemy wysłać pocztówkę z zachodem słońca i „pozdrowieniami z piekła”. Udajemy się stąd na północną stronę wyspy, do miejsca zwanego Rum Point. Kiedyś rozbił się tu statek przewożący rum i setki baryłek tego trunku zostało wyrzuconych na plaże.
W drodze powrotnej do George Town mijamy Ogród botaniczny im. Królowej Elżbiety II, gdzie wyznaczono dla zwiedzających godzinny szlak prowadzący przez lasy mangrowe i mokradła. Można tu wypatrzyć papugi, żółwie, a nawet zagrożone wyginięciem legwany błękitne, które znajdują się obecnie pod ochroną Funduszu Narodowego Kajmanów. Hodowanym w specjalnej zagrodzie parku legwanom zapewnia się zbliżone do naturalnych warunki życia, a gdy dorosną, wypuszcza na wolność.
Nurkowanie na Kajmanach
Głównym jednak celem naszego pobytu na Kajmanach jest nurkowanie, które stanowi największą atrakcję wysp. Nie ma tu żadnego przemysłu, więc życie podwodne rozwinęło się w pełnej krasie. Nurkowania zazwyczaj są łatwe, nawet te przy ścianach i wrakach: prądy występują rzadko i są słabe. Pod wodą spotkamy na pewno rekiny rafowe, mureny, stada barakud i wielkich tarponów, żółwie, rogatnice, papugoryby, pokolce, langusty i ogromne płaszczki.
Działa tu ponad 40 centrów nurkowych oraz pływają dwa liveboardy. Nasz wybór pada na Cayman Aggressor, luksusową łódź dla nurków. Po wejściu na pokład wita nas miła załoga, która prowadzi do kabiny i pokazuje, gdzie należy wypakować sprzęt nurkowy. Dostajemy butle i stałe miejsce na decku. Na wieczornym barbecue, przy butelce doskonałego wina, zaprzyjaźniamy się powoli z innymi nurkami.
Wielu z nich jest tu po raz trzeci lub czwarty. Szczególną sympatię wzbudza w nas starsza pani, która odwiedziła chyba wszystkie najlepsze miejsca nurkowe świata. Patrząc na nią, zdajemy sobie sprawę, że mamy przed sobą perspektywę kilkudziesięciu lat uprawiania tego sportu, co jest naprawdę budujące. Tym bardziej że miła staruszka opanowała tę sztukę dopiero po sześćdziesiątce, na emeryturze!
Rajska Gwadelupa. Kiedy jechać na francuską wyspę na Karaibach
Feerie kolorów, tropikalne plaże, aromatyczna kuchnia kreolska. Gwadelupa to jeden z najciekawszych departamentów zamorskich Francji.Rano jesteśmy już na Małym Kajmanie. Słońce świeci, błękitna woda zachęca do kąpieli. Niezastąpiona Barty, nasza brytyjska szefowa kuchni, łamie wszelkie stereotypy na temat Anglików i ich kuchni. Każdego dnia, czeka nas przynajmniej sześć wyśmienitych posiłków. Od rana na śniadanie cokolwiek sobie zażyczymy, potem przekąska, na przykład meksykańskie tortille, po następnym zanurzeniu świeżo pieczone ciasto albo bułeczki cynamonowe, później znów jakieś kanapeczki, a w końcu trzydaniowa kolacja, przy butelce wina, czyli totalne mistrzostwo kuchni.
W efekcie – mimo pięciu nurkowań dziennie – udało nam się przytyć. Nic dziwnego, że hasłem reklamowym Aggressora jest „eat, sleep & dive” czyli „jedz, śpij i nurkuj”. I niczego więcej nie robiliśmy. Moje obawy co do komfortu przebywania na liveboardzie okazały się niczym nieuzasadnione. Każda kabina miała wygodne łóżko i własną łazienkę z gorącą wodą.
Kajmany – gdzie nurkować?
Park narodowy Bloody Bay Wall Marine Park to najlepsze miejsce do nurkowania na Kajmanach. Oferuje on piękne ściany porośnięte koralami, ciągnące się od 10 do kilkuset metrów w dół. Pod wodą zaskakuje nas feeria kolorów. Gorgonie są fiołkowe, gąbki żółte, korale różowe i żółte. Do tego mnóstwo ryb.
Oszałamiające bogactwo fauny i flory, którego się nie spodziewaliśmy. Spotykamy żółwie zielone i szylkretowe, ryby papuzie, rogatnice, pokolce, małe mureny i niebieskie krewetki. Rafa jest naprawdę bogata. A bardzo ładne łuki i tunele wytworzone przez rafę, pod którymi można swobodnie przepływać, to dodatkowa atrakcja. Nie ma też tłoku pod wodą, ponieważ nie docierają tu łódki z Wielkiego Kajmana.
Spędzamy tu kilka dni, wykonując po pięć nurkowań dziennie. Ponieważ jesteśmy zupełnie sami, mamy okazję do kilku bliskich spotkań z morskimi zwierzętami, w tym ze szczególnie dużymi murenami. Nie zawsze kryją się one między skałami. Kilkakrotnie przypływają do mnie bardzo blisko, co jest niecodziennym, a przede wszystkim pięknym, widokiem. Ta ogromna ryba o wężowym ciele, osiąga tu długość ponad dwóch metrów, podczas gdy w obwodzie ma kilkadziesiąt centymetrów! Jej ostre zęby mogą być naprawdę niebezpieczne, więc serce bije mocniej, gdy wielkie cielsko ociera się o mój skafander.
Płetwonurek znalazł 900-letni miecz. Broń miała należeć do krzyżowców
Mężczyzna zdecydował się wyłowić rzekomy miecz krzyżacki, ponieważ bał się, że zostanie ponownie przykryta piaskiem, lub co gorsza – ktoś ją ukradnie.Mimo że temperatura wody wynosi prawie 30 stopni, nurkujemy w długich piankach. To zabezpieczenie przed śmiercionośnymi „osami morskimi”, czyli kostkomeduzami, o kilkumetrowych cienkich jak włos ramionach, których dotyk powoduje bolesne poparzenia. Udaje nam się spotkać kilka żółwi, a nawet słusznych rozmiarów rekina, który spokojnie podpływa całkiem blisko. Rekiny w Egipcie boją się nurków, tutaj najwyraźniej stanowimy dla nich atrakcję – takich ryb jeszcze nie widziały. „Wynurkowani”, z żalem opuszczamy Mały Kajman.
Przenosimy się na pobliski Brac, jak potocznie nazywana jest trzecia wyspa archipelagu, Cayman Brac. Jej nazwa pochodzi od 42-metrowego klifu, który wypiętrza się u wschodniego wybrzeża wyspy (po celtycku brac). Tu nurkujemy przy kilku wrakach. Widoczność jest doskonała. Czekamy na zejście do największego zatopionego statku – stumetrowej fregaty, kiedyś okrętu patrolowego nr 365. Należała ona do radzieckiej floty, stacjonującej na Kubie w okresie zimnej wojny. Dziś okręt, przemianowany na Captain Keith Tibbets na cześć miejscowej znakomitości, spoczywa na głębokości 17,5–33,5 metrów. W sumie wokół Brac jest aż 45 miejsc do nurkowania.
Kajmany – przewodnik po najlepszych miejscach nurkowych
Wracamy do Wielkiego Kajmana, gdzie każde miejsce do nurkowania jest inne. W Tarpon Alley spotykamy wielkie ławice tarponów, ryb podobnych do barakud tylko większych, w Big Tunnels pływamy wśród fantastycznych formacji skalnych. W ich zagłębieniach spotykamy olbrzymich rozmiarów langusty, o czułkach przekraczających metr długości każdy. W Bonnies Arch zaś natykamy się na kolejną, wielką murenę grubości dwóch męskich ud, której pysk naznaczony bliznami wskazuje na liczne potyczki.
Ostatniego dnia zatrzymujemy się w najsłynniejszym miejscu nurkowym na Kajmanach, a może i na całych Karaibach – Stingray City. Tutaj, na głębokości 5–6 metrów, nad białym piaskiem dna czekają na nurków dziesiątki płaszczek. Niektóre mają ponad 2 metry. Te sympatyczne stworzenia uwielbiają zabawy z nurkami, ciągną ich czasem za włosy lub maski, łaszą się jak psy, a nawet „przytulają” się do nich całym ciałem.
W pewnym momencie zostaję „objęta” przez ogromną płaszczkę, jak gdyby chciała mnie ona przywitać w swoim domu. To niesamowite uczucie! Karmimy te zwierzęta, trzymając w zaciśniętych dłoniach kawałki ośmiornic, lokalnego „płaszczkowego” przysmaku. Delikatnie biorą przygotowane dla nich kąski i zaraz wracają ucieszone, żądając głaskania. Ich skóra jest aksamitna w dotyku i bardzo delikatna. Wokół kręcą się niewielkie biało-żółte rybki, czekające na resztki, które spadną na dno.
Wakacje bez tłumów? To możliwe. Poznaj Wyspy Kokosowe, które zamieszkuje zaledwie 600 osób
Wyspy Kokosowe kuszą turystów nie tylko pięknym położeniem i niezapomnianymi widokami. Dowiedz się, dlaczego warto się tam wybrać.Następuje błyskawiczny atak małej ryby na moją rękę i próba wyrwania czegoś dla siebie. Nie czuję bólu, ale widzę ogromną zieloną plamę – krew, która na tej głębokości nie ma już czerwonego koloru. To oznacza koniec nurkowania, wychodzę z żalem na łódź. Okazuje się, że mała ryba miała wielkie zęby. Rana jest bardzo głęboka, paznokieć przecięty na pół.
Ale kapitan ma dla nas jeszcze jedną niespodziankę. Wsiadamy na mały ponton i pędzimy na ostatnie nurkowanie. Kapitan pokazuje coś za naszymi plecami. Odwracamy się i widzimy... syrenę! Wynurzająca się z wody rzeźba przedstawiająca kobietę z rybim ogonem jest ogromna i przepiękna. Jak się dowiadujemy, jest to pierwsza z zatopionych figur. Rząd Kajmanów poparł projekt zakładający umieszczenie pod wodą ponad setki rzeźb wykonanych przez lokalnego artystę – nurka. W ten sposób powstaną sztuczne rafy wokół wysp.
Po tygodniu spędzonym na łodzi z żalem żegnamy się z Kajmanami, które w przeciwieństwie do wielu innych karaibskich wysp zdecydowanie zaskoczyły nas bogactwem podwodnego świata. Oglądając w samolocie zdjęcia zrobione w Stingray City i na 7 – milowej plaży, której piasek jest biały jak śnieg, a woda błękitna niczym niebo obiecujemy sobie, że jeszcze tu wrócimy. Kiedy obejrzymy wszystkie inne miejsca na świecie...
Ile zapłacimy za wakacje 2022? Będzie rekordowo drogo zarówno nad polskim morzem, jak i za granicą
Rosnąca inflacja nie ominęła także branży turystycznej, co odczuje każdy, kto planuje urlop pod palmami. Czy wakacje 2022 będą najdroższe w historii? Niestety, wiele na to wskazuje.Kajmany – jak dolecieć?
Na Wielkim Kajmanie mieści się lotnisko, na które dolecieć można z kilku miast USA – Bostonu, Chicago, Houston, Orlando, Tampy, Miami. Podróż z Polski to wydatek ok. 6000–8000 zł w dwie strony (zdarzają się promocyjne oferty za mniej niż 4000 zł). Niestety, obecnie nie ma żadnych linii lotniczych, które oferują bezpośrednie loty z naszego kraju. Dlatego turyści znad Wisły marzący o dalekiej wprawie na Karaiby muszą przygotować się na wielogodzinną podróż z przesiadkami.
Kajmany – informacje praktyczne
- Terytorium zależne od Wielkiej Brytanii, grupa 3 wysp: Wielki Kajman, Mały Kajman i Cayman Brac, zwany potocznie Brac.
- Powierzchnia: 264 km kw.
- Ludność: 58 tys.
- Waluta: dolar kajmański (1 USD = ok. 5 PLN)
- Stolica: George Town.
- Klimat równikowy, wybitnie wilgotny łagodzony przez pasat północno-wschodni. Maksimum opadów przypada od września do października, najmniej w marcu i kwietniu. Średnia roczna temperatura powietrza wynosi 26°C. W okresie od lipca do listopada zdarzają się huragany.
- Obywatele polscy nie muszą posiadać wizy, wystarczy paszport. Zaleca się wykupienie ubezpieczenia medycznego obejmującego ewentualne przetransportowanie z miejsca wypadku.
- W kuchni Kajmanów widocznie są wpływy angielskie i jamajskie, choć można też dostać tu steki. Lokalnymi specjałami są ryby, żółwie i małże. 90 proc. żywności pochodzi z importu. Głównymi źródłami dochodu są turystyka oraz usługi finansowe (kwitnący raj podatkowy).
- Wskaźnik przestępczości znajduje się na niskim poziomie. Największymi zagrożeniami są komary i silne słońce.
- Najlepsza widoczność pod wodą, podobno nawet do 60 m, występuje podczas najgorętszych miesięcy letnich (lipiec, sierpień i wrzesień), kiedy temperatura powietrza przekracza 30 stopni, a wilgotność 90 proc. Wbrew pozorom jest to nieatrakcyjny turystycznie sezon na Kajmanach z uwagi na groźbę huraganów.