Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Gdzie znajduje się Kolmanskop?
  2. Jak powstało Kolmanskop?
  3. Dlaczego mieszkańcy opuścili Kolmanskop?
  4. Jak teraz wygląda Kolmanskop?

Historię Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej zapoczątkował Adolf Lüderitz, gdy w okolicach Angra Pequena nabył ziemię od miejscowego wodza plemiennego. 24 kwietnia 1884 roku posiadane w Afryce dobra przekazał pod opiekę niemieckich władz. Niespełna cztery miesiące później nad afrykańskimi terenami zaczęła powiewać niemiecka flaga. Kolonia poszerzała swój zasięg. Skuszeni perspektywą zdobycia wielkiego bogactwa, na Czarny Ląd przybywali kolejni niemieccy kupcy. Kolonizatorzy zakładali miasta tam, gdzie natrafiali na najbogatsze złoża surowców naturalnych. Jedną z takich osad był Kolmanskop.

Gdzie znajduje się Kolmanskop?

Tak zwane miasta duchów kojarzą się przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi. Logan City, Uninville, Crown King, Fairbank czy Centralia, za którą ciągnie się wyjątkowo tragiczna historia, to zaledwie początek długiej listy przykładów opuszczonych miasteczek za Wielką Wodą. Należy jednak podkreślić, że takie miejsca można znaleźć na całym świecie, w tym także w Polsce (jak choćby Ujków Stary, po którym zostały już w zasadzie tylko fundamenty domów). Opuszczonych miast nie brakuje też w Afryce. Kolmanskop znajduje się w południowej Namibii, w odległości zaledwie kilku kilometrów od portu Lüderitz.

Jak powstało Kolmanskop?

Początki Kolmanskop przypadają na rok 1908, gdy na pustynnych terenach Namibii odkryto bogate złoża diamentów. 14 kwietnia Zacharias Lewala przypadkowo natrafił na cenny kamień. Pokazał go Augustowi Stauchowi, a ten potwierdził rangę znaleziska. Niemiec dokładnie zbadał miejsce, w którym jego pracownik natrafił na drogocenny minerał. Gdy upewnił się, że znalezisko nie było przypadkowe, kupił ziemię na wschód od portu Lüderitz.

Informacja o bogatych złożach diamentów szybko rozniosła się po całej kolonii. Władze podjęły decyzję o utworzeniu tam strefy z obowiązującym ograniczeniem dostępu i swobodnej eksploatacji złóż. Na jałowej pustyni zaczęła wyrastać osada, która otrzymała nazwę Kolmanskop.

Pustynia przekształciła się w miasto

Teren ten znajduje się w głębi lądu, z dala od źródeł wody. Dla kolonizatorów nie stanowiło to dużego problemu. W ciągu niespełna dwóch lat na piaskach niegościnnej pustyni stanęło luksusowe miasteczko, zapewniające swoim mieszkańcom wszelkie możliwe wygody.

W niewielkich domach początkowo mieszkało tam 300 górników z rodzinami i 800 przedstawicieli lokalnej ludności, których zatrudniono do pomocy. Z kolei największe i najwygodniejsze rezydencje zasiedlili niemieccy przedsiębiorcy. W szczytowym okresie w Kolmanskop mieszkało ok. 2000 osób.

Życie na pustyni nie wiązało się z żadnymi większymi wyrzeczeniami. W Kolmanskop działały szkoła, teatr, hala sportowa i kręgielnia. Nie brakowało też sklepów. Elektrownia o mocy 1,5 MW zaopatrywała to miejsce w energię. Z pobliskim Lüderitz miasteczko było połączone linią kolejową. Stamtąd sprowadzano wodę w beczkach, którą następnie dostarczano do mieszkańców kursującym po mieście specjalnym tramwajem.

W Kolmanskop działał też szpital z prawdopodobnie pierwszym na półkuli południowej aparatem rentgenowskim. Można jednak domniemywać, że częściej niż w celach medycznych, urządzenie było wykorzystywane do kontroli personelu. Niebotyczna wartość diamentów z całą pewnością zachęcała do kradzieży.

Dlaczego mieszkańcy opuścili Kolmanskop?

Kolmanskop dysponowało ogromnymi środkami na rozwój, jednak dobra passa nie mogła trwać wiecznie. Gdy wybuchła I wojna światowa, czasowo zaprzestano eksploatacji cennych złóż.

Po wojnie, gdy wojska południowoafrykańskie wycofały się z miasta, wznowiono wydobycie, ale działalność nie przynosiła już tak wysokich zysków. Cena diamentów spadła, a jakby tego było mało, złoża w okolicy Kolmanskop okazały się znacznie uboższe, niż sądzono.

Mieszkańcy zaczęli stopniowo opuszczać miasteczko. Część z nich przeniosła się do Oranjemund, gdzie odkryto znacznie bogatsze złoża. Miasto przestało istnieć w 1956 roku, gdy wyprowadzili się stamtąd ostatni mieszkańcy.

Jak teraz wygląda Kolmanskop?

Wyludnione miasto zaczęło przyciągać szabrowników. Złodzieje rozgrabili wiele domów, zabierając wszystko, co miało wartość. Teren opustoszałego Kolmanskop zaczęła stopniowo przejmować natura. Piasek przykrył ulice i domy, wdzierał się do wnętrz. Wiele budynków uległo zawaleniu, ale niektóre przetrwały. Schowane pod grubą warstwą piasku, skutecznie oparły się upływowi czasu.

Reklama

Część z nich znajduje się w „naturalnym stanie”, ale niektóre wyremontowano. Widząc zainteresowanie ze strony turystów, lokalne władze zadecydowały o utworzeniu tam muzeum, ukazującego życie mieszkańców niemieckiej kolonii. Obecnie istnieją tam 32 budynki.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama