Reklama

W tym artykule:

  1. Gdzie znajduje się Moldoveanu?
  2. Jak wysoki jest Moldoveanu?
  3. Geneza nazwy
  4. Kto zdobędzie najwyższy szczyt Rumunii?
  5. Trasy na szczyt Moldoveanu
Reklama

Jeziora polodowcowe, kręte drogi, szczyty sięgające na wysokość przekraczającą 2000 m n.p.m. i dzika przyroda, w tym jeden jej przedstawiciel, które nie chce się oglądać z bliska. Oto najkrótsza charakterystyka Gór Fogaraskich. W tej pięknej scenerii wznosi się dach Rumunii, czyli Moldoveanu.

Gdzie znajduje się Moldoveanu?

Moldoveanu to szczyt górski w Rumunii. Wznosi się w Górach Fogaraskich, najwyższym pasmie Karpat Południowych (i całej Rumunii), znajdującym się pomiędzy Niziną Wołoską na południu i Wyżyną Transylwańską na północy. Najbliżej położonymi miastami są Victoria (na północy) i Câmpulung (na południu).

Jak wysoki jest Moldoveanu?

Najwyższy szczyt Rumunii wznosi się na 2544 m n.p.m. W Koronie Europy, w której pierwszą trójkę otwiera Dufourspitze, najwyższy szczyt Szwajcarii, a zamyka włoski i francuski Mont Blanc, uplasował się na piętnastym miejscu. Dwie pozycje niżej znalazły się polskie Rysy (2499 m n.p.m.).

Najpiękniejsze miasto Rumunii i serce Transylwanii. Ciekawostki o Braszowie i okolicy

Otoczony Karpatami, położony w samym sercu Siedmiogrodu, świetnie zachowany. Takich miejsc jest w Rumunii, a nawet w całej Europie, tylko kilka. Oto zaskakujące ciekawostki o Braszowie, które...
Braszów
SCStock/Gettyimages

Moldoveanu nie jest jedynym wysokim szczytem w Górach Fogaraskich. W pasmie mierzącym 72 km długości aż 107 wierzchołków wznosi się powyżej 2 tys. metrów n.p.m. 40 szczytów osiąga wysokość przekraczającą 2400 metrów n.p.m.

Geneza nazwy

Skąd wzięła się nazwa „Moldoveanu”? W języku rumuńskim to słowo oznacza „mołdawski”. Jak głosi legenda, nawiązuje ona do Iona Moldoveanu – mołdawskiego pasterza, który w połowie XIX stulecia wypasał tam stada owiec. Warto jednak wspomnieć, że wcześniej stosowano nazwę „Cioaca Moldoveanului”, co można przetłumaczyć jako „szczyt Mołdawii”. Mołdawia to także kraina historyczna, obecnie podzielona między Rumunię, Mołdawię i Ukrainę. Jest więc bardziej prawdopodobne, że nazwa wierzchołka nawiązuje do niej, nie do osoby pasterza.

Kto zdobędzie najwyższy szczyt Rumunii?

Na szlakach prowadzących na wierzchołek Moldoveanu nie ma zbyt wielu technicznych utrudnień. Najbardziej wymagający jest końcowy etap, tuż przed szczytem. Reszta trasy ma charakter górskiego trekkingu.

Nie oznacza to jednak, że Moldoveanu jest dostępny dla każdego miłośnika wypraw w góry. Przeciwnie. Wejście na dach Rumunii powinni planować wyłącznie doświadczeni turyści górscy. Wynika to z dużej zmienności pogody na tym obszarze. Samo podejście jest długie, a co za tym idzie – także wymagające kondycyjnie.

Trzeba też pamiętać, że niewielka ilość technicznych trudności nie oznacza, że nie ma ich w ogóle. Poza tym Góry Fogaraskie wciąż pozostają dość dzikim obszarem, gdzie nie wszędzie dociera zasięg telefonii komórkowej. W takich warunkach ewentualne wezwanie pomocy może być utrudnione lub niemożliwe.

Jak zaplanować wejście?

Wejście w jeden dzień jest jak najbardziej możliwe. Jednak ci miłośnicy trekkingu, którzy wybiorą dłuższe podejście (np. szlakiem z jeziora Balea) powinni podzielić wyprawę na dwa dni. Zanocować można w cabanie (czyli w schronisku), albo na dziko. Drugą opcję polecamy wyłącznie odważnym.

Dlaczego? Ponieważ Rumunia jest domem największej europejskiej populacji niedźwiedzi brunatnych. Żyje tam ponad osiem tysięcy osobników, a najwięcej tych zwierząt występuje w Górach Fogarskich. Przypadki ataków największego europejskiego drapieżnika na ludzi są tam znacznie częstsze niż w Polsce. U nas mają charakter incydentalny, w Rumunii – niekoniecznie. Warto mieć to na uwadze.

Trasy na szczyt Moldoveanu

Na najwyższy szczyt Rumunii prowadzi pięć szlaków:

  • Lacul Balea-Cabana Podragu-Moldoveanu,
  • Victoria-Cabana Turnuri-Moldoveanu,
  • Visitsoara-Valea Viseti-Moldoveanu,
  • Sambetei-Cabana Sambetei-Moldoveanu,
  • Stana Iui Burnei-Moldoveanu.

Na który wariant warto się zdecydować? Każdy szlak jest niezwykle urokliwy. Najbardziej widokową opcją jest trasa prowadząca od jeziora Balea, przez schronisko Podragu. Ścieżka wiedzie z parkingu przy Drodze Transfogarskiej, przez przełęcz Caprei i dalej główną granią Gór Fogaraskich. Trzeba jednak pamiętać, że jest dość długa. Mierzy około 14 km, a wracać trzeba tą samą ścieżką. W tym przypadku rozsądnie będzie rozłożyć wyprawę na dwa dni.

Osoby nastawiające się na jednodniową wycieczkę powinny wyruszyć z polany Stana Iui Burnei. Odchodzą stamtąd dwa szlaki, czerwony i niebieski. To dobra informacja dla osób chcących zrobić pętlę. Podejście oznaczone czerwonymi trójkątami jest nieco krótsze i lepiej oznakowane.

Szlak z Stana Iui Burnei

Kierując się oznaczeniami, z parkingu dociera się do wodospadu na rzece Valea Rea, będącej prawym dopływem Turu. Nie jest tak okazały jak największy wodospad w Tatrach, ale nie można odmówić mu uroku. Stamtąd wychodzi się na rozległy płaskowyż, z którego rozciąga się widok na okoliczne szczyty.

Po ok. 2–3 godz. dochodzi się do rozwidlenia dróg. Szlak za drogowskazem staje się stromy i coraz bardziej wymagający. Zwiększa się ekspozycja. Droga wiedzie przez szczyt Vistea Mare. Za nim prowadzi wprost na Moldoveanu.

Reklama

Wybierając inną drogę powrotną, należy wejść na szlak oznaczony kolorem żółtym, który wkrótce dochodzi do niebieskiego. Ścieżka prowadzi przez kolejne dwa szczyty: Piscul Rosu i Varful Galbena. Trzeba jednak pamiętać, że wybierając tę opcję zejścia, trzeba będzie zmierzyć się z dość stromym ostatnim odcinkiem.

Nasz ekspert

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama