Na wakacje tylko z paszportem szczepionkowym? UE dyskutuje nad kontrowersyjnem pomysłem
Choć sama idea nie jest nowa, to dopiero teraz mówi się o niej na poważnie. Organizacje międzynarodowe rozważają wprowadzenie tzw. paszportów szczepionkowych, które umożliwiłyby posiadaczom nieograniczone przemieszczanie się między krajami i zwolniły z obowiązku odbywania kwarantanny w kraju docelowym. Czy na zagraniczne wakacje w 2021 roku będziemy mogli liczyć tylko z paszportem szczepionkowym?
Niektóre kraje turystyczne, w tym Seszele, Cypr i Rumunia, już teraz zniosły obowiązkową kwarantannę dla przyjezdnych posiadających dowód szczepienia na COVID-19. Inne otworzyły swoje granice dla ozdrowieńców, którzy są już po infekcji i chorobie, a kolejne rozważają podjęcie podobnych kroków.
Paszporty szczepionkowe mogłyby też okazać się nadzieją na szybsze otwarcie hoteli, restauracji, kawiarni, kin czy obiektów rekreacyjnych. Dodatkowo ich wprowadzenie dałoby społeczności kolejny impuls do tego, aby poddać się szczepieniu.
Pierwsze pomysły wprowadzenia paszportów immunologicznych dla zaszczepionych lub ozdrowieńców, pojawiły się już na początku pandemii, jeszcze w 2020 roku. Teraz, kiedy szczepionka nareszcie weszła na rynek, a większość krajów już zaczęła akcję szczepień, pomysł wrócił.
Paszport szczepionkowy - niezbędny do podróży
Zurab Pololikashvili, sekretarz generalny Światowej Organizacji Turystyki przy ONZ, wezwał w ubiegłym tygodniu do przyjęcia paszportów szczepionkowych na całym świecie, jako „części szerszych środków, niezbędnych do ponownego uruchomienia świata”.
– Wprowadzenie szczepionek jest krokiem we właściwym kierunku, ale wznowienie turystyki nie może czekać – powiedział na posiedzeniu Komitetu ds. Globalnego Kryzysu Turystycznego UNWTO w Madrycie.
– Szczepionki muszą być częścią szerszego, skoordynowanego podejścia, które obejmuje certyfikaty i przepustki umożliwiające bezpieczne podróżowanie przez granicę – cytuje Pololikashviliego CNN.
Ku takiemu pomysłowi skłania się też Unia Europejska. Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis już na początku stycznia pisał do Komisji Europejskiej, że potrzeba ustanowienia dokumentu potwierdzającego przyjęcie szczepienia jest „fundamentalnym priorytetem dla nas wszystkich”. Dokument ten miałby być jednolity dla wszystkich obywateli UE i akceptowany w krajach członkowskich i partnerskich.
„Chociaż nie zamierzamy uczynić szczepień obowiązkiem lub warunkiem wstępnym podróży, osoby, które zostały zaszczepione, powinny mieć swobodę podróżowania. Zapewni to pozytywną zachętę dla obywateli do poddawania się szczepieniom, co jest jedynym sposobem na przywrócenie normalności” - napisał Mitsotakis.
Paszport szczepionkowy nie dla każdego?
Kwestię paszportów szczepionkowych poruszono na ubiegłotygodniowym spotkaniu w Brukseli. Część polityków zauważyła, że wprowadzenie tego typu dokumentów mogłoby sprawić, że „niezaszczepieni będą traktowani jak obywatele drugiej kategorii”. Pojawiły się też obawy, że hotelarze, restauratorzy czy inni usługodawcy w obawie o bezpieczeństwo swoich firm, odmawialiby obsługiwania osób bez paszportów.
A to prosta droga do pogłębienia i tak widocznych nierówności, szczególnie między obywatelami krajów bogatych i rozwijających się a tymi pochodzących z biedniejszych krajów. Bogatszy kraj to bowiem większa dostępność szczepionek, a więc i wyższy poziom wyszczepialności.
Wciąż nie ma też wystarczających danych, aby stwierdzić, czy osoby zaszczepione nie przenoszą zakażenia. Eksperci WHO podkreślali ostatnio, że dotychczasowe badania potwierdzają ochronę przed objawową postacią COVID-19, ale potrzeba dalszych obserwacji, aby uznać, czy szczepionka powstrzymuje też transmisję wirusa.
Kolejnym argumentem przeciwko wprowadzeniu paszportów szczepionkowych jest tempo szczepień. Komisja Europejska twierdzi, że do rozpoczęcia sezonu wakacyjnego 2021 roku zaszczepionych zostanie 70 proc. obywateli UK. Jednak już w Polsce wskaźnik ten wypada dość kiepsko. Od początku akcji szczepień w naszym kraju, czyli od 27 grudnia, zaszczepiono zaledwie 707 tys. osób, co daje średnio 4 840 szczepień dziennie.
Rząd zapowiada, że tempo wzrośnie, bowiem od poniedziałku 25 stycznia ruszają szczepienia populacyjne. Najpierw wśród grupy 70+. Ministerstwo Zdrowia podało, że na poniedziałek zaplanowano ponad 27 000 szczepień. Trzeba jednak pamiętać, że szczepionka na koronawirusa jest dwudawkowa, a więc każdy pacjent będzie musiał stawić się w punkcie dwa razy.
Elektroniczny paszport szczepionkowy
Ursula Von der Leyen, przewodnicząca KE, zauważyła też, że niektórzy nie mogą otrzymać szczepionki ze względu na inne problemy zdrowotne. – W jaki sposób zapewnimy poszanowanie praw osób, które nie miały dostępu do szczepionki i jakie alternatywy zaoferujemy tym, którzy mają uzasadnione powody, aby nie otrzymać szczepionki? - pytała podczas wystąpienia w Brukseli.
Także Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia, powiedział, że jest sceptyczny co do efektu podziału, jaki mogą przynieść paszporty szczepionkowe. – Są dwie pilne kwestie, które wymagają szczególnej uwagi i w przypadku których prosimy dziś o radę. Pierwszą jest niedawne pojawienie się nowych wariantów wirusa SARS-CoV-2, a drugą jest potencjalne wykorzystanie świadectw szczepień i testów w podróżach międzynarodowych. Jeden temat łączy obie kwestie: solidarność. Nie możemy sobie pozwolić na ustalanie priorytetów lub karanie pewnych grup lub krajów – powiedział.
Mimo trwającej debaty firmy technologiczne, jak IBM, już pracują nad narzędziem, które byłoby elektronicznym paszportem szczepionkowym. Aplikacja pozwalałaby na zarejestrowanie użytkownika i pobranie certyfikowanych informacji dotyczących przebytego szczepienia. Każdemu użytkownikowi przypisany miałby zostać indywidualny kod QR, łatwy do zeskanowania np. na lotnisku, przy wejściu do sklepu czy do restauracji.
Nawarstwiające się wątpliwości i trudności sugerują, że jeśli doczekamy wprowadzenia paszportów szczepionkowych to najpewniej nie w tym sezonie. Przedłużające się zamknięcie turystyki może jeszcze bardziej pogłębić gospodarczy kryzys, więc część krajów, których gospodarka opiera się głównie na turystyce, otwiera się na własnych zasadach.
Własne normy mogą też wprowadzać poszczególne firmy, co już pokazały m.in. linie lotnicze, takie jak australijskie Qantas i firmy, jak brytyjska Saga Cruises, które zapowiedziały, że w połączeniach międzynarodowych obsługiwani będą jedynie pasażerowi, którzy przedstawią dokument potwierdzający szczepienie.