Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Velo Baltica
  2. Trasa Pojezierzy Zachodnich
  3. Kaszubska Marszruta
  4. Stary Kolejowy Szlak
  5. Szlak Orlich Gniazd
  6. Wschodni Szlak Green Velo
  7. Pętla Warszawy
  8. Szlak wokół Tatr

Wybraliśmy dla was osiem szlaków rowerowych z całej Polski. To wymarzone trasy dla miłośników dwóch kółek!

Velo Baltica

Na Pomorzu Zachodnim powstały setki kilometrów doskonałych dróg rowerowych połączonych w sieć szlaków. Są częścią większej całości: na wschodzie łączą się ze szlakami w Pomorskiem, na zachodzie – w niemieckiej Brandenburgii. Najważniejszą trasą jest fragment europejskiej EuroVelo 10, do której przylgnęło określenie Velo Baltica. Wiele kilometrów ścieżki wzdłuż wybrzeża Bałtyku zyskało w ostatnich latach nie tylko nową asfaltową nawierzchnię, ale także poprawione przebiegi.

Często celem rowerzystów podróżujących w tych okolicach jest odwiedzenie wszystkich zabytkowych latarni morskich na polskim wybrzeżu. Siedem z nich znajduje się na terenie Pomorza Zachodniego. Inni odwiedzają bałtyckie porty z malowniczymi przystaniami plażowymi – jak ta w Chłopach, czy nieco większymi – jak w Jarosławcu. W obu kolorowe kutry rybackie wyciągane są za pomocą lin na plażę. Jeszcze innych motywuje codzienna możliwość kąpieli w morzu.

Trasa Pojezierzy Zachodnich

Dawny wojskowy most kolejowy na OdrzeSiekierki–Neurüdnitz – to początek tej budowanej wciąż trasy. Trasa Pojezierzy Zachodnich biegnie bowiem znad Odry aż do Białego Boru na wschodzie województwa, wykorzystując po drodze ślady dawnych linii kolejowych. W miejscu starych podkładów trakcyjnych dziś pojawiają się asfaltowe ścieżki umożliwiające nie tylko uprawianie turystyki rowerowej, ale też poprawiające bezpieczeństwo mieszkańców.

Kaszubska Marszruta

Fenomen na mapie polskiej turystyki rowerowej – drogi biegnące przez bory w okolicach Chojnic, Charzyków czy Męcikału poprowadzono po pasach przeciwpożarowych, a więc wykorzystując już istniejącą leśną infrastrukturę. Trasy Kaszubskiej Marszruty nie mają nawierzchni asfaltowej, a utwardzoną nawierzchnię szutrową. Punktem obowiązkowym jest galeria rzeźb Józefa Chełmowskiego w Brusach, który sam siebie określał mianem Leonarda da Vinci z Kaszub.

Stary Kolejowy Szlak

Stary Kolejowy Szlak, który łączy Wałcz w północnej Wielkopolsce z leżącym nad Bałtykiem Kołobrzegiem, jest najdłuższą w Polsce trasą rowerową zbudowaną na dawnych liniach kolejowych. Wykorzystuje (i będzie wkrótce wykorzystywać) trzy ok. 30-kilometrowe „szlaki zwiniętych torów”.

Jednym z nich jest najstarsza długodystansowa turystyczna droga dla cyklistów w Polsce, powstała ponad 20 lat temu, łącząca się zielonym, naturalnym korytarzem Złocieniec z uzdrowiskiem Połczyn-Zdrój. Szlak jest świetny na jazdę z dala od dużych miast, ale też jedną z najwygodniejszych dróg ze środkowej Polski prosto nad Bałtyk. Może być wstępem do podróży po nadmorskim szlaku EuroVelo 10.

Szlak Orlich Gniazd

Warte polecenia są tu drogi w okolicach Złotego Potoku i Żarek. Takimi traktami jak 7-kilometrowy Gościniec Mirowski między Żarkami a Mirowem mógłbym jeździć codziennie. Innymi przykładami wygodnych tras leśnych są z kolei fragmenty Szlaku Orlich Gniazd koło Złotego Potoku i Ostrężnika.

Jednak rowerowa odsłona szlaku ma inny przebieg niż trasa przygotowana dla piechurów. Najistotniejszą różnicą jest jej całkiem inny bieg na południowym, końcowym odcinku. Piesi wędrują tutaj pod Maczugą Herkulesa w dolinie Prądnika. Z kolei rowerzyści mkną doliną Racławki pod malowniczą Skałą Powroźnikową. Atrakcją tego fragmentu jest zamek Tenczyn w Rudnie oraz urocza droga przez Tenczyński Park Krajobrazowy w kierunku Krakowa.

Wschodni Szlak Green Velo

Podkarpacki fragment Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo należy do najbardziej wymagających z całego, mającego ponad 2 tys. km szlaku. Trasa pomiędzy Przemyślem a Rzeszowem uwodzi panoramami podkarpackich pogórzy: Przemyskiego i Dynowskiego. W tej okolicy Green Velo wykorzystuje w większości lokalne drogi publiczne o niewielkim natężeniu ruchu. Czasem ucieka na kamienistą nawierzchnię, choć na szczęście nie pozostaje na niej długo.

Do miejsc, dla których wybiera się tę część Green Velo, należy też m.in. zamek o czterech różnych basztach w Krasiczynie. Obojętnie nie można przejechać również obok łemkowskich cerkwi w Krzywczy, Piątkowej i Uluczu. Wycieczkę kończy zachwycający rynek w Rzeszowie, stolicy Podkarpacia.

Pętla Warszawy

Gassy. Tę nazwę prędzej czy później pozna każdy warszawiak wyposażony w rower szosowy. Ta mazowiecka maleńka wieś kiedyś słynęła co najwyżej z przeprawy promowej przez Wisłę
i tabloidowej historii o 6-metrowym pytonie, którego wylinkę znaleziono tu w krzakach nad rzeką. Nie ma tu nawet sklepu. Jest za to oddział straży pożarnej oraz pętla autobusowa linii L14, na której kończy się inna pętla, kolarska.

Od pałacu w Wilanowie licząc, prowadzi tu mniej więcej 18 km równego asfaltu. W tę i z powrotem daje to 36 km – w sam raz na szosowy trening. Spotkamy tu całą kolarską brać stolicy. Samotników, pary i peletony. Triatlonowe cyborgi na swoich szumiących czasowych maszynach i całkowitych amatorów. A przy tym różnokolorową galerię rowerów i ciuchów dostępnych w kraju i poza nim.

Szlak wokół Tatr

Jego pierwszy odcinek – od Nowego Targu do słowackiej Trzciany – powstał w śladzie zlikwidowanej linii kolejowej. Uważa się go za pierwszy przejaw rozwoju nowoczesnej, dostępnej dla wszystkich turystyki rowerowej w Polsce. Dziś ok. 250-kilometrowa polsko-słowacka pętla okrąża już całe Tatry, inspirując do kilkudniowej przygody z malowniczym krajobrazem w tle.

Szlak wykorzystuje specjalnie wybudowane ścieżki rowerowe oraz fragmenty lokalnych dróg dojazdowych do pól uprawnych i publicznych. Podjazdów pod główny łańcuch Tatr nie trzeba się bać, a już na pewno nie wstydzić się kilkusetmetrowych spacerów.

Reklama

Źródło: archiwum NG.

Reklama
Reklama
Reklama