Reklama

Podróż inna, niż wszystkie

Reklama

Vincent Van Gogh do Prowansji wyjechał z Paryża, gdzie zmagał się z odrzuceniem i trudnym przyjęciem przez paryską bohemę. W okolicach Arles malował głównie krajobrazy, żniwa oraz mieszkańców miasta. Twierdził, że w tych rejonach znajduje lepsze światło.

- Samo Arles i okolice są wielką inspiracją dla miłośników malarstwa i malarza. Wiele z miejsc, które namalował można odnaleźć i skonfrontować z tymi słynnymi, wielomilionowymi dziełami. Chociaż kawiarnia Cafe Nuit, czyli słynny “Taras kawiarni nocą”, ale też “Dziedziniec Szpitala w Arles” czy “Most Langloise”, który dziś zwie się Mostem Van Gogha i wciąż stoi pod Arles. Pola słoneczników i pszenicy pod Arles również nadal istnieją - opowiada Marcin Nowak.

W drugiej części swojego pobytu w Prowansji podróżnicy zatrzymali się w St. Remy, gdzie - w ówczesnym w zakładzie dla obłąkanych - umieszczono Van Gogha po odcięciu ucha i słynnej awanturze z malarzem Gauguinem.

- Tropiliśmy tę niespieszną atmosferę małego miasteczka, gdzie powstała słynna “Gwiaździsta noc” oraz “Irysy” i “Słoneczniki”. Van Gogh był tutaj bardzo samotny, ale czerpał z wszystkiego, co miał pod ręką: ogrodu, gajów oliwnych, widoków z okna na góry i pola - wyjaśnia Anna Nowak.

Blogerzy nie tylko odnaleźli wiele miejsc z obrazów słynnego impresjonisty, ale połączyli je ze swoimi zdjęciami. Tak powstały wyjątkowe kolaże, które możemy oglądać w naszej galerii. Nakręcili też specjalny odcinek swojego vloga podróżniczego, w większości poświęcony podróżowaniu po południowej Francji śladem Van Gogha.

Reklama

Ania i Marcin Nowakowie są autorami popularnego bloga gdziewyjechac.pl i vloga Wędrowne Motyle a także laureatami tegorocznych nominacji plebiscytu National Geographic Traveler w kategorii “Podróżnik Online”. Od kilku lat promują świadome podróżowanie, głównie tematyczne, proponując nieszablonowe pomysły na podróż: śladem filmów, książek, stylów architektonicznych, czy jak w ty przypadku - obrazów.

Reklama
Reklama
Reklama