Rowerem przez Mazowsze. Ruszamy do Kampinosu śladem Fryderyka Chopina
Nasza trasa rowerowa liczy sobie ok. 36 km. Zaczyna się i kończy w Żelazowej Woli, a prowadzi przez nieutwardzone ścieżki Kampinoskiego Parku Narodowego, wzdłuż rzeki Bzury i linii kolejki wąskotorowej. Jest lekka, przyjemna i urozmaicona! Poleca Aleksandra Świstow, znana jako Pojechana.

Mazowsze tropem Chopina
Zaczynam od Żelazowej Woli. Tu w 1810 r., w dworku hrabiostwa Skarbków, urodził się nasz największy kompozytor. Pewnie mało kto się orientuje, że klasycystyczny budynek, z którego okien w wiosenne i letnie weekendowe popołudnia wysłuchać można popisów pianistów*, był domem nie dla państwa, a dla pracowników dworu. W odrestaurowanych wnętrzach znajduje się muzeum z pamiątkami po Fryderyku.
Jednak na mnie największe wrażenie zrobiło to, co na zewnątrz. Otóż dom stoi w pięknie zagospodarowanym parku, przez który przepływa poprzecinana romantycznymi mostkami rzeka Utrata. Z głośników płyną chopinowskie sonaty, do których swoją partię doćwierkać próbują ptaki. Pięknie tak, że chciałoby się po tych zadbanych trawnikach pospacerować boso.
Ale to tylko punkt startowy do rowerowej wycieczki przez nieutwardzone ścieżki Kampinoskiego Parku Narodowego, wzdłuż rzeki Bzury i linii kolejki wąskotorowej. Trasą lekką, przyjemną i urozmaiconą. Czas więc wsiadać na rower!
Przez łąki i pola
Po wyjeździe z dworu ruszamy w lewo i po chwili uciekamy z głównej trasy w zielony szlak, którym będziemy jechać przez większość naszej wycieczki. Od samego początku widoki zachwycają: jedziemy pod arkadami starych wierzb, obok łąk, na których trawiastemu lenistwu oddają się krowy. Mijamy prostokąty pól uprawnych i niewielkie jeziorka.
Kierujemy się na Wólkę Smolaną, która jest niezależną „wyspą” Kampinoskiego Parku Narodowego. Tu wciąż asfaltowa i zupełnie pusta droga prowadzi przez las, powietrze pachnie mchem i igliwiem, a brzozowe pnie aż się proszą, by je przytulić. Gdy tylko kończy się ta miniaturka Kampinosu, skręcamy w prawo, by pedałując przez typowy mazowiecki nizinny krajobraz, dojechać do kolejnej gęstej od drzew wysepki: lasu Sianno.
Stąd mamy już tylko kilka ruchów pedałami do Brochowa – następnego ważnego miejsca na mapie życia Chopina. To w tutejszym gotycko-renesansowym kościele pod wezwaniem św. Rocha i św. Jana Chrzciciela rodzice wybitnego pianisty wzięli ślub, a sam Fryderyk został ochrzczony. O ile nie jestem wielką fanką zwiedzania budowli sakralnych, ta w Brochowie jest wyjątkowa – to jedna z nielicznych w Polsce bazylik obronnych. Czerwona cegła, cylindryczne wieże, mur z narożnymi bastionami i zbiornik wodny przypominający fosę sprawiają, że wygląda trochę jak zamek. W tej malutkiej miejscowości znajduje się też dwór z XIX w. i oczywiście pomnik Fryderyka Chopina, spod którego ruszamy w kierunku Witkowic przez łąki i pola kukurydzy. Przy moście przez Bzurę znajduje się pomnik bohaterów jednej z najbardziej dramatycznych bitew kampanii wrześniowej 1939 r.
Od teraz nasza trasa biegnie wzdłuż malowniczo wijącej się rzeki, już nie asfaltem, a wyjeżdżonymi przez traktory i wydeptanymi przez krowy ścieżkami, przez Mazowsze spokojne i sielskie, zielone aż po horyzont. Dojeżdżamy do progu wodnego, gdzie zostawiamy Bzurę, by utwardzoną ścieżką podążyć w górę kanału Łasica.
Do Kampinosu wjeżdżamy w Wilczach Tułowskich, przy ostatniej stacji kolejki wąskotorowej. Dziś początek tu bierze 2,5-kilometrowa ścieżka dydaktyczna „Przez Wilczą Górę”, z której tablic możemy dowiedzieć się sporo na temat tutejszej fauny i flory.
My trzymamy się czerwonego szlaku, na którym wesołym stukaniem wita nas dzięcioł. Jedziemy u podnóża Wilczej Góry, przez lasy liściaste wyrosłe na dawnych łąkach. Głęboko oddychamy czystym powietrzem i raź- nie pedałujemy, by wkrótce dotrzeć do terenów wydmowych Białych Gór Śladowskich. Tam ścieżka robi się wyraźnie węższa i bardziej piaszczysta, a wokół nas wyrastają bory sosnowe i borówkowe krzewy.
Gdy wyjedziemy z lasu, droga poprowadzi nas przez kampinoskie bagna i mokradła. Ostatni raz zachwycimy się mazowieckimi krajobrazami, by w Żelazowej Woli zamknąć naszą pętlę. To koniec rowerowej wycieczki, ale moja podróż z Chopinem trwa dalej.
* W domu urodzenia Fryderyka Chopina w każdą sobotę i niedzielę od maja do września – o godz. 12 i 15 – odbywają się koncerty chopinowskie.
Aleksandra Świstow
1 z 3

Mazowsze tropem Chopina, Kampinos
2 z 3

Mazowsze tropem Chopina, Żelazowa Wola
3 z 3

Mazowsze tropem Chopina
Aleksandra Świstowa
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zobacz także
Zrobiliśmy to! Rowerem przez Pomorze Zachodnie
Współpraca reklamowa
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Edukacja bez granic: Akademeia High School i sukces w globalnym świecie
Współpraca reklamowa
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa