W tym artykule:

  1. Mapa do poprawki
  2. Laser drąży skałę
Reklama

„Autorzy mają świadomość, że są to największe zmiany w opisie wysokości na mapach Tatr od 86 lat, tj. wydania w 1934 roku przez WIG w Warszawie ‘Fotogrametrycznej Mapy Parku Narodowego Tatry’. Jesteśmy pełni podziwu dla wysiłku osób i poziomu technologii z tamtych lat, które dały tak wspaniałe rezultaty. Nowe dane wymagają jednak zaktualizowania obrazu Tatr, co uczyniliśmy dla satysfakcji miłośników tych gór, z jak największą starannością” – pisze Michał Sawicki, autor artykułu, który ukazał się w portalu geoforum.pl i właściciel Wydawnictwa Kartograficznego Polkart.

Wysokości tatrzańskich szczytów zostały zweryfikowane na zlecenie Zakładu Kartograficznego Sygnatura i Wydawnictwa Kartograficznego Polkart, które odpowiadają za wydanie map Tatrzańskiego Parku Narodowego i Tatr Wysokich.

Zgodnie z nowymi pomiarami polski wierzchołek Rysów nie ma już – jak uczono nas w szkole – 2499 m n.p.m., a 2500 m. Choć – co ważne – autorzy publikacji zastrzegają sobie prawo do błędu.

"(…) Stawiamy więc tezę, że polskie Rysy mają w zaokrągleniu 2500 m n.p.m. Nasuwa się pytanie, czy pomiary wykonane w ramach „Setki w Koronie” były wystarczająco dokładne? Tego nie wiemy. Jesteśmy kartografami, nie geodetami, stąd dla naszych pomiarów zastrzegamy tolerancję 1 m, mimo dokładania wszelkich starań” – piszą autorzy badań.

„Jeśli chodzi o słowacki wierzchołek Rysów, teraz wiemy, że nie ma 2503 (jak u Zwolińskiego, 1914 r.), a tylko 2501. W przypadku Świnicy (jest to punkt osnowy bazowej, nie ma tam słupka granicznego – krzyż jest wyryty w skale) 4 uderzenia lidar mają wartości powyżej 2302 (2302,19–2302,44). Stawiamy więc tezę, że Świnica ma 2302 m n.p.m.” – podają autorzy.

Mapa do poprawki

Nowe wysokości zostały już naniesione na nowe wersje map. A poprawki nie kończą się na Rysach. Kartografowie podkreślają, że w wyniku weryfikacji danych sprzed niemal dziewięciu dekad zmieniono wartości wysokości dla blisko 80 proc. obiektów. Dla wielu innych, mniejszych szczytów po raz pierwszy w ogóle ustalono wysokość. Pomiarów doczekały się też dotychczas niezmierzone przełęcze czy stawy, głównie okresowe.

„W sumie daje to 236 wysokości w TPN, 405 w słowackich Tatrach Wysokich, 132 w słowackich Tatrach Zachodnich oraz 51 w Tatrach Bielskich” – podają autorzy.

„Nie stwierdzono spektakularnych odchyleń wartości wysokości dla powszechnie znanych obiektów, ale wiele błędów jest interesujących i wymaga komentarza. Niektóre wysokości funkcjonowały adekwatnie do punktu/słupka granicznego, nie dotyczyły zaś głównego wierzchołka, położonego już na terenie Słowacji. I tak, Kamienista (punkt osnowy bazowej) miała 2121 m n.p.m., a wierzchołek oddalony o 90 m ma 6 m więcej – 2127. Smreczyński Wierch też ma wierzchołek położony poza granicą i jest wyższy o 4 m – 2070. Suchy Wierch Kondracki ma wyższy wierzchołek położony 33 m w kierunku południowym, jest on wyższy o 5 m – 1895” – czytamy w artykule.

Jako „interesujący” autorzy wskazują też przypadek Wołowca. „Jest to punkt osnowy (stała tu ongiś wieża triangulacyjna); tylko w tym punkcie lidar podaje wartość 2064,1, jest to zapewne słupek graniczny 0,25 x 0,25 x 0,7 m. Dookoła wartości lidaru są metr niższe i tak też trzeba przyjąć wysokość szczytu – 2063” – czytamy w analizie.

Badacze zauważają, że wg relacji W. H. Paryskiego, źle przypisane wysokości mogą wynikać z błędów, jakich dopuścili się topografowie przed laty dokonujący pomiarów. Mieli oni stawiać stoliki pomiarowe nie na wierzchołkach, tylko w miejscach dogodnych do wykonywania pomiarów. „Zapominali jednak czasem o konsekwencjach i stąd wartości wysokości bywały źle przypisywane” – wyjaśniają.

Autorzy odkryli też błędne wartości wielu przełęczy – spektakularnym przypadkiem jest Kozia Przełęcz niższa aż o 11 m – 2126, Zawrat o 2 m, a Starorobociańska Przełęcz o 12 m. Cała Orla Perć jest przeważnie niższa.

Laser drąży skałę

Nowe pomiary to wynik analizy ostatnio uwolnionych danych lidarowych. Lidar (od ang. LIDAR – Light Detection and Ranging) to urządzenie działające na podobnej zasadzie jak radar, ale wykorzystujące światło lasera zamiast mikrofal. Urządzenie określa się jako połączenie lasera z teleskopem. Pozwala na przeskanowanie terenu z samolotu bądź satelity i bardzo wierne odwzorowanie jego ukształtowania. Szacuje się, że pomiary lidarowe dokonywane są z dokładnością do 0,15-0,25 m.

Autorzy kartograficznych pomiarów przyznają, że ich dane mogą być niewystarczające, jednak pokazują, że czas zająć się weryfikacją wcześniejszych i do dziś obowiązujących wartości.

Reklama

„Autorzy sądzą, że jest teraz czas na ponowną pracę toponomastów. Najpierw oni powinni precyzyjnie zlokalizować nazwę wierzchołka/wierzchołków. Takich przypadków jest 100–200, a może więcej. W przypadku nazw małych skałek wsparcie ekspertów nazewniczych jest niezbędne, jak już wspomniano, PRNG zawiera mnóstwo nazw, ale trudno je przypisać do właściwych turni. Rejestr słowacki jest zaś bardzo ubogi, przez to całkiem nieużyteczny” – czytamy w artykule.

Reklama
Reklama
Reklama