Takie rzeczy tylko w Nowej Zelandii. Rzeka, która wedle prawa jest osobą
Nowozelandzka rzeka Whanganui ma uzyskać status... osoby. Rząd zgodził się nadać prawa tej wijącej się przez blisko 300 km rzece, po tym jak o jej ochronę wnioskowali Maorysi.
15 marca 2017 roku Whanganui uzyskała prawa takie, jakie mają np. dzieci. Maorysi i rząd wyznaczają po jednym jej opiekunie. Inaczej niż w przypadku parków narodowych, których ochrona jest bardziej ścisła, na rzece wciąż można budować elektrownie wodne i realizować inne projekty komercyjne.
Maorysi uważają, że porozumienie jest wyrazem szacunku dla ich przodków, którzy przez wieki korzystali z dobrodziejstw Whanganui.
− Planując zagospodarowanie niektórych zasobów naturalnych, warto zdać się na ludzi, którzy znają je najlepiej − twierdził w 2013 roku ówczesny prokurator generalny Nowej Zelandii Chris Finlayson.
Maorysi starali się o nadanie rzece wyjątkowego statusu od 1873 roku.