Nagły zwrot akcji. Sprawa „Samotni” powraca
Sprawa kultowego schroniska „Samotnia” wywołuje sporo emocji. Po tym, jak PTTK ogłosiło przetarg na nowego dzierżawcę, nastąpił nieoczekiwany zwrot. Co dalej z „perłą Karkonoszy”?
W tym artykule:
Pod koniec lipca 2023 r. pojawiła się informacja, że „Samotnia”, czyli jedno z najstarszych i najbardziej znanych polskich schronisk, po 57 latach zmieni dzierżawców. Sprawa została natychmiast nagłośniona przez media, a wiele osób wyraziło stanowczy sprzeciw wobec zapowiadanym zmianom. W sieci powstała ponadto specjalna petycja w obronie dotychczasowych gospodarzy, którą podpisało blisko 50 tysięcy internautów.
Kto będzie zarządzał schroniskiem?
Przypomnijmy, że od prawie sześciu dekad „perłą Karkonoszy” opiekuje się rodzina Siemaszków. Obecnie pieczę nad obiektem sprawują Sylwia Siemaszko i Magda Siemaszko-Arcimowicz. To żona i córka zmarłego w 1994 roku znanego polskiego ratownika GOPR – Waldemara Siemaszki.
– Drodzy Przyjaciele i Sympatycy Schroniska PTTK Samotnia im. Waldemara Siemaszki – informujemy, że wczoraj, pomimo wszelkich starań z naszej strony, Prezes Spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK Grzegorz Błaszczyk bez podania przyczyn odrzucił naszą ofertę na przedłużenie umowy dzierżawy Samotni. Dziękujemy Wam wszystkim za 57 wspólnie spędzonych lat. Dziękujemy za życzliwość okazywaną nam na każdym kroku, wsparcie w trudnych chwilach, atmosferę, którą tworzyliście, historie, którymi się z nami dzieliliście. Dzięki Wam Samotnia stała się miejscem niezwykłym, pełnym pozytywnej energii, tętniącym życiem, emocjami i wydarzeniami – brzmiało oficjalne oświadczenie aktualnych najemczyń.
Nagły zwrot akcji ws. „Samotni”
Po decyzji Grzegorza Błaszczyka, prezesa Sudeckich Hoteli i Schronisk PTTK, wielu spodziewało się, że to koniec kultowej „Samotni”. Choć władze spółki zapewniały, że nie zlikwidują schroniska, padały opinie, że miejsce straci swój wyjątkowy klimat i urok.
Na początku sierpnia nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot. Dotychczasowe najmemczynie poinformowały wówczas, że dzięki ogromnemu wsparciu, jakie otrzymały, ich kandydatura na opiekuna schroniska na kolejne lata będzie ponownie rozpatrywana. Ostatecznie, ku ogromnemu zaskoczeniu, przetarg na nowego dzierżawcę schroniska „Samotnia” został unieważniony przez PTTK.
– Komisja powołana zarządzeniem prezesa po wnikliwym rozpatrzeniu złożonych ofert wraz z załącznikami uznała, że żadna z ofert nie spełniła wymagań stawianych przez organizatora postępowania – zaznaczono w komunikacie.
Co dalej z „Samotnią”? W związku z unieważnieniem przetargu na dzierżawę karkonoskiego schroniska, Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajobrazowe postanowiło przedłużyć umowę z Sylwią Siemaszko i Magdaleną Siemaszko-Arcimowicz do maja 2024 r. O tym, czy słynne schronisko wiosną zmieni najemców, dowiemy się w przeciągu najbliższych kilku miesięcy. Wtedy PTTK ponownie ogłosi konkurs na dzierżawę położonego nad Małym Stawem obiektu.
– Otrzymaliśmy aneks przedłużający umowę dzierżawy do 15 maja 2024 roku. Nie byłoby to możliwe bez Waszych działań i olbrzymiego wsparcia. Dziękujemy z całego serca. Nie ma właściwych słów, które wyraziłyby nasze emocje i wdzięczność. Dziękujemy także Prezesowi PTTK Jerzemu Kapłonowi, który jako pierwszy rozmawiał z nami jak z równorzędnymi partnerami i rozumie mechanizmy obecne przy prowadzeniu schroniska w górach. Dzięki niemu w spokoju możemy przygotować się do nowego konkursu lub opuścić wiosną Samotnię – czytamy na facebookowym profilu „Samotni”.
Ponowna walka o „Samotnię”
Rodzina Siemaszków „Samotnią” opiekuje się od 1966 roku. Niewiele jednak brakowało, by straciła ona pieczę nad obiektem już dekadę temu. Wówczas ta sama spółka również chciała rozwiązać umowę z obecnymi najemcami. Dzięki upublicznieniu sprawy przez media i zaangażowaniu opinii publicznej, „Samotnię” udało się uratować.
Schronisko PTTK „Samotnia” im. Waldemara Siemaszki oferuje 50 miejsc noclegowych i pełne wyżywienie. Stanowi doskonałą bazą wypadową do pieszych wycieczek na Śnieżkę czy malowniczego Wielkiego Stawu.