Tajwańczycy zaczęli zmieniać imię na "Łosoś". Wiceszef MSZ zaniepokojony
Do tej pory to gwiazdy zza oceanu wiodły prym w wybieraniu oryginalnych imion dla swoich dzieci. Jabłko, Północ, Niedziela… lista nie ma końca. Ostatnio trend ten pojawił się na Tajwanie. Około 150 osób postanowiło nazwać się Łosoś.
- MŁ
W tym artykule:
W ostatnich dniach na Tajwanie doszło do tzw. "łososiowego chaosu". Dziesiątki młodych osób udały się do urzędów, aby oficjalnie zmienić imię, tak aby zawierało słowo "Łosoś". Nie jest to jednak nowa moda, a zasługa jednej z restauracji serwujących sushi.
Mam na imię Łosoś
Właściciele lokalu wymyślili niecodzienną promocję, w ramach której każda osoba mająca w imieniu lub nazwisku słowo "gui yu" (z chińskiego "łosoś") otrzyma darmowy posiłek dla siebie i pięciu znajomych na zasadzie "zjedz tyle, ile możesz".
Mimo że promocja trwała zaledwie dwa dni, to o "łososiowym chaosie" zdążyły dowiedzieć się władze Tajwanu. Wiceszef MSW, Chen Tsung-yen, zaapelował nawet do młodych ludzi, aby przestali spontanicznie zmieniać imiona.
– To tylko strata czasu i zbędna papierkowa robota. Mam nadzieję, że Tajwańczycy podejdą do tego bardziej racjonalnie – powiedział.
Coraz więcej Łososi na Tajwanie
Co ciekawe, zgodnie z prawem obowiązującym na Tajwanie, obywatele mogą zmienić swoje imię trzy razy w życiu. Lokalne media przeprowadziły wywiady z osobami, które skorzystały z promocji. Niektórzy zdecydowali się na wyjątkowo oryginalne zmiany w dowodach osobistych.
– Zmieniłem imię, dodając znaki "Bao Cheng Gui Yu" – chwalił się student z miasta Kaohsiung. Obecnie mężczyzna nazywa się Wybuchowy Przystojny Łosoś. Inne ciekawe wybory to: Smażony Ryż z Łososiem czy Książę Łosoś. Pewien mężczyzna dodał do swojego nazwiska rekordową liczbę 36 nowych znaków, w większości związanych z owocami morza, w tym symbole kraba i homara. Jak widać, postanowił przygotować się na ewentualne kolejne promocje.
Niektóre rodziny niemal w całości postanowiły zmieniać imiona. Tajwańczycy traktują to jako zabawę, większość z nich podkreśla, że zamierza szybko wrócić do swoich pierwotnych danych osobowych.
Liberalne prawo pozwalające na trzykrotną zmianę imienia zgubiło niektórych Tajwańczyków. Pewien mężczyzna dopiero po nazwaniu się Łososiowym Snem dostał informację, że był to jego ostatni raz. Kolejna zmiana danych byłaby możliwa tylko w przypadku, jeśli ktoś z jego krewnych nosiłby właśnie takie nazwisko. To wydaje się jednak mało prawdopodobne.