Reklama

Grupa pasażerów pociągu w Sydney ledwo uniknęła wirtualnego linczu. Wszystko za sprawą zdjęcia, które kilka dni temu pojawiło się w Internecie. Przedstawia ono wpatrzonych w ekrany telefonów, zasłuchanych podróżnych, którzy wydają się ignorować obecność starszej pani.

Reklama

Chwilę po tym jak zdjęcie trafiło do sieci, pojawiły się pod nim tysiące komentarzy i kilkadziesiąt tysięcy reakcji. „Zero szacunku”, „Byle jacy rodzice wychowują byle jakie dzieci”, „Nieprzygotowani do dorosłości" „Frustrujące”, „Minęły czasy, kiedy młodsi opiekowali się starszymi”, "Nie jestem już młody, a bez wahania ustąpiłbym miejsca tej pani. Jestem pewny, że tak samo zrobiłyby moje dzieci”, „Niegrzeczni, pozbawieni empatii, zbyt pochłonięci sobą" - pisali oburzeni internauci.

Jednak nie wszyscy tak łatwo potępili siedzących pasażerów. Pojawiły się głosy obrony: a może zdjęcie nie przedstawia całej historii? Może starsza kobieta nie chciała skorzystać z pomocy („Dziękuję, wysiadam na następnym przystanku”)? Jeszcze inni zwrócili się przeciwko autorowi zdjęcia: "Typowe… Strzelił fotkę, poskarżył się na Facebooku, ale nie ma jaj, żeby zrobić coś w prawdziwym życiu".

Jaki z tego wniosek? Chyba każdy usłyszy go sam. Jedno jest pewne: samo zamieszenie wokół zdjęcia najlepiej diagnozuje nasze społeczeństwo: to czego potrzeba nam najbardziej to więcej życzliwości. Nieprawdaż?

Reklama

Źródło: www.ladbible.com

Reklama
Reklama
Reklama