W Londynie Uber… popłynie. Wkrótce będziesz mógł zarezerwować rejs Tamizą
Uber chce rozszerzyć swoją działalność w Londynie. Amerykańska firma na razie na trzy lata wydzierżawiła sieć podmiejskich promów Thames Clippers. Promy otrzymają nową nazwę – Uber Boat, a miejsce na pokładzie będzie można zarezerwować przez aplikację.
Formalne partnerstwo firm zostanie uruchomione jeszcze tego lata. Klienci Ubera będą mogli zarezerwować podróż przez Tamizę dzięki aplikacji, a specjalnie wygenerowany kod QR będzie elektronicznym biletem na prom.
Uber kupił prawa do floty łodzi rzecznych Thamesa Clippera kursujących z Putney do Woolwich. Na razie umowa ma obowiązywać przez trzy lata.
Wejście w sektor transportu rzecznego w Londynie to nie pierwszy taki krok Ubera. Jak podała firma, na razie cena za podróż promem nie ulegnie zmianie. W przyszłości użytkownicy aplikacji będą mogli zaplanować całą podróż łączonymi środkami transportu (camochód+prom+samochód), aby dotrzeć do pożądanej lokalizacji.
Na razie trwa jeszcze finalizacja umowy i zmiana nazw łodzi, ale Uber zapowiedział, że bilety na rejsy będzie można zakupić nie tylko przez aplikację, ale też w działających dotychczas punktach kasowych.
– W 22 roku działalności kluczową sprawą jest to, że nadal wspieramy Londyn i jego społeczność, szczególnie po złagodzeniu blokad i powrocie do pracy, ułatwiając im dojazdy. Nowe partnerstwo pozwoli nam połączyć dwa rodzaje transportu – rzecznego i drogowego – zapewniając londyńczykom i odwiedzającym jeszcze więcej opcji dojazdów, zwiedzania, odkrywania i cieszenia się naszym miastem i rzeką – powiedział Sean Collins, współzałożyciel i dyrektor naczelny Thames Clippers.
– Wielu londyńczyków szuka nowych sposobów podróżowania po mieście, zwłaszcza teraz gdy wracają do pracy – powiedział z kolei regionalny dyrektor generalny Uber na Europę Północną i Wschodnią, Jamie Heywood.
Na lądzie i w powietrzu
Funkcjonowanie rejsów rzecznych wznowiono 15 czerwca po długotrwałym zamknięciu związanym z epidemią koronawirusa. Promy mają zmniejszoną pojemność – mogą wpuścić na pokład mniej osób, a pasażerowie w czasie podróży muszą mieć zasłonięte usta i nos – zgodnie z wytycznymi Transport for London (TfL).
W ubiegłym roku z usług Thames Clippers skorzystało 4,3 mln pasażerów.
TfL musi jeszcze odnowić licencję Ubera na prowadzenie prywatnych wypożyczalni samochodów w Londynie. Wniosek Ubera o nowe pozwolenie został odrzucony w listopadzie z powodu obaw związanych z bezpieczeństwem po tym, jak niektórzy kierowcy sfałszowali swoją tożsamość.
Zezwolono jednak na kontynuowanie działalności w oczekiwaniu na rozpatrzenie odwołania – które pierwotnie miało zostać rozpatrzone w tym tygodniu, jednak ze względu na pandemię COVID-19 rozprawa została przełożona na wrzesień.
TfL przyznał licencje operatorom rzecznym, takim jak Thames Clippers, „którzy przestrzegają wysokich standardów bezpieczeństwa” – poinformowano w oświadczeniu.
Możliwość podróżowania z aplikacją Uber Boat jest już dostępna m.in. w Chorwacji, gdzie rejsy Uberem przyjęły kształt krajobrazowych wycieczek.
To nie pierwszy raz, kiedy Uber próbuje podbić inne sektory transportu. Amerykańska firma ma w planach także wprowadzenie powietrznych taksówek. Uber Air, lekki pojazd latający typu PAV (Personal Air Vehicle), stworzony we współpracy z Hyundaiem – został zaprezentowany na początku tego roku na targach CES 2020 w Los Angeles.
Na razie usługa Uber Elevator – oferująca przeloty helikopterem – jest dostępna w Nowym Jorku. Nie wiadomo, kiedy Air Taxi wejdzie do komercyjnego użytku, ale właściciele firmy zapewniają, że będzie to przyszłość transportu miejskiego.