Szczecin: Spacer po ogrodzie umarłych
Zapraszam na spacer po najbardziej niezwykłym cmentarzu w Polsce.
Nazywam się Johanna Haken i niestety juz nie żyje. Mój mąż sto lat temu był nadburmistrzem Szczecina – starsza pani w staromodnej sukni i upiętymi w kok włosami wita dzieci ze szczecińskich podstawówek. – Dziś i on, i ja jesteśmy duchami. Poszukajcie naszego nagrobka – zachęca. Po kilkunastu minutach jeden z uczniów obwieszcza sukces. W hektarowym lapidarium cmentarza, gdzie zgromadzono zbiór odrestaurowanych poniemieckich pomników nagrobnych, odnalazł rzeźbę kobiety bardzo podobna do „ducha” burmistrzowej sprzed wieku. Kiedy dwa lata temu Urząd Miejski zorganizował na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie grę miejską, niektórzy mieli wątpliwości, czy wypada. Ale zainteresowanie dzieci rozwiało wątpliwości. – Okazało się, że to świetny sposób na naukę historii – mówi Andrzej Sumisławski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych. Od tej pory tego typu zabawy edukacyjne zagościły w tym miejscu i są organizowane cyklicznie.
Bo największą w Polsce i trzecia (po Hamburgu i Wiedniu) nekropolia w Europie słynie z tego, że jest arena niekonwencjonalnych działań. Każdego roku w czerwcu odbywają się tu plenerowe koncerty poświęcone „tym, którzy nie wrócili z morza”. – Nasz obiekt to nie tylko pochówki, ale tez ulubione miejsce rekreacji i spacerów mieszkańców Szczecina. Cieszy nas to, bo takie było pierwotne założenie twórców – dodaje dyrektor. Rzeczywiście, budowany przed ponad wiekiem cmentarz od samego początku był projektem pionierskim i wizjonerskim. Architekt Wilhelm Meyer-Schwartau oraz dyrektor Georg Hannig postanowili stworzyć dla zmarłych miasto ogród, swoim wyglądem przypominające park. Stad nagrobki znalazły się niejako w cieniu bujnej roślinności, oczek wodnych, strumieni, fontann, poideł dla ptaków, kamiennych studni, skwerów oraz setek gatunków drzew i krzewów specjalnie sprowadzanych m.in. z Ameryki i Azji.
Warunkiem utrzymania ambitnych założeń parkowych było powstrzymanie samowolki budowlanej. Dzięki surowemu regulaminowi pochówków w nekropolii wprowadzono pruski dryl. Mogiły podzielono na cztery kategorie, w każdej obowiązywały inne wytyczne odnośnie kształtu i wielkości pomnika. Żelazną zasadą było wtapianie grobów w otaczającą je zieleń, zakazano używania uznawanych za kiczowate szlifowanych granitów. Wystrzegano się tandety, ale tez przepychu zakłócającego parkowy charakter miejsca. Całkowicie zakazano luksusowych marmurów, porcelanowych i perłowych zdobień, szklanych płyt, a nawet umieszczania na pomnikach fotografii i zmarłych. Efekt? Jeden z najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych cmentarzy na świecie. O jego świetności możemy się przekonać także dziś, choć ludzie i historia nie obeszli się z nim zbyt łaskawie. Największych zniszczeń dokonali tu w czasie wojny Brytyjczycy i Amerykanie, bombardując należące do III Rzeszy miasto. Potem dzieła destrukcji dokończyli –_wstyd powiedzieć – Polacy. Po wojnie Szczecin, nazywany „Dzikim Zachodem”, stanowił raj dla szabrowników, którzy nie omijali także cmentarza. Do żądzy zysku dochodziła naturalna po wojnie nienawiść do wszystkiego co niemieckie oraz chęć zatarcia wszelkich śladów po byłych gospodarzach. Z przedwojennych grobów wygrzebywano kosztowności, zabierano tez kamienne i metalowe elementy wartościowych nagrobków. Przez dziesięciolecia cenne pomniki leżały w ziemi lub na pobliskich wysypiskach śmieci. Przełom nastąpił dopiero w latach 90., zwłaszcza gdy kierownikiem cmentarza została sprawująca te funkcje do dziś Maria Michalak. To ona, wraz z działaczami Stowarzyszenia na rzecz Cmentarza Centralnego, od 20 lat ratuje bezcenne zabytkowe nagrobki, w miarę możliwości przywracając im dawny blask. Dzięki wytyczonym ścieżkom turystycznym (historycznej i dendrologicznej) gigantyczny cmentarz można łatwo zwiedzać, poznając jego historie i teraźniejszość. A na koniec usiąść na odtworzonej na podstawie przedwojennych fotografii i ławeczce w uroczym lapidarium i zadumać się nad życiem, śmiercią i przemijaniem. Cmentarz Centralny w Szczecinie, który dzielił wszystkie tragiczne i piękne koleje losu miasta i jego mieszkańców, nadaje się do tego jak chyba żadne inne miejsce.
INFORMACJE:
Cmentarz Centralny w Szczecinie,
ul. Ku Słońcu 125a.
Czynny od godz. 7.00 do 21.00 (od 1 kwietnia do 30 września) i od godz. 7.00 do 18.00 (od 1 października do 31 marca).
Trasy spacerowe oraz interaktywny plan cmentarza:
Na stronie dostępna jest tez pierwsza w Polsce aplikacja na tablet i komórkę umożliwiająca internetowe wyszukiwanie mogił.
Stowarzyszenie na rzecz Cmentarza Centralnego:
www.cmentarzcentralny.szczecin.pl