Wyspy Diomedesa. Na granicy dwóch światów i dwóch dni tygodnia
Wyspy Diomedesa to jedno z niewielu miejsc na Ziemi, gdzie w jednej chwili można spojrzeć na przeszłość i przyszłość. Oddalone od siebie o zaledwie 3,8 kilometra dwie niewielkie wyspy dzieli przynależność państwowa, mieszkańcy i międzynarodowa linia zmiany daty.
Spis treści:
- Krótka historia Wysp Diomedesa
- Co warto wiedzieć o Wyspach Diomedesa
- Jak wygląda życie codzienne na Małej Diomedzie
- Klimatyczne wyzwania dla Małej Diomedy
- Czy można odwiedzić Wyspy Diomedesa?
Wyspy Diomedesa leżą na Morzu Beringa, dokładnie między Alaską a należącym do Półwyspem Czukockim. Większa w wysp – Duża Diomeda (Wyspa Ratmanowa), należy do Rosji, a mniejsza – Mała Diomeda (Little Diomede Island) stanowi terytorium Stanów Zjednoczonych. Obie Wyspy Diomedesa są oddzielone cieśniną, a jednocześnie międzynarodową linią zmiany daty. Ta granica czasowa sprawia, że gdy na Małej Diomedzie jest poniedziałek, na Dużej jest już wtorek. To z tego powodu wyspy są nieformalnie nazywane odpowiednio: „Wyspą Jutra” i „Wyspą Wczoraj”.
Krótka historia Wysp Diomedesa
Wyspy Diomedesa zawdzięczają swoją nazwę Vitusowi Beringowi, duńskiemu żeglarzowi w służbie rosyjskiej. Ten badacz dalekich północnych mórz dotarł tu w 1728 roku, dokładnie 16 sierpnia – w dzień świętego Diomedesa, męczennika chrześcijańskiego.
W 1867 roku wyspy stały się częścią granicy między Rosją a USA, kiedy to Stany Zjednoczone zakupiły Alaskę. Granica nie miała większego znaczenia aż do czasów zimnej wojny. Wtedy Wyspy Diomedesa zyskały miano „Lodowego Muru” – symbolicznej bariery między Związkiem Radzieckim a USA. Wojskowi obserwatorzy z obu krajów regularnie patrolowali ten obszar, a życie mieszkańców Małej Diomedy zostało znacznie ograniczone przez wprowadzone wówczas regulacje, które dotyczyły ruchu granicznego.
Dziś pomimo niewielkiej odległości (cieśnina między wyspami wynosi zaledwie 3,8 km) wyspy wciąż dzieli przepaść kulturowa, polityczna i technologiczna. Na Dużej Diomedzie nie mieszka nikt poza personelem rosyjskiej bazy wojskowej. Mała Diomeda jest z kolei zamieszkiwana przez Inuitów z grupy Iñupiat, którzy prowadzą tam życie zbliżone do tradycyjnego. W wiosce Iŋaliq (znanej także po prostu jako Diomede) mieszka około 80 osób, którzy radzą sobie w ekstremalnych warunkach przy minimalnym dostępie do zdobyczy cywilizacji.
Co warto wiedzieć o Wyspach Diomedesa
Z powodu znacznej odległości od dużych ośrodków miejskich, a także ekstremalnie trudnych warunków klimatycznych, Wyspy Diomedesa budzą duże zainteresowanie. Oto kilka ciekawostek, które warto znać na temat tego miejsca.
- Zimą, kiedy cieśnina między wyspami zamarza, teoretycznie możliwe jest przejście z jednej wyspy na drugą. W praktyce taka wyprawa jest nielegalna. Podczas wojny koreańskiej i zimnej wojny zdarzały się jednak przypadki ucieczek na amerykańską stronę.
- Wyspy Diomedesa wyznaczają jedyną lądową granicę między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Granica jest nietypowa, bo została wyznaczona na lodzie.
- Podczas ostatniej epoki lodowcowej Wyspy Diomedesa stanowiły część pomostu lądowego między Azją a Ameryką Północną. To przez te tereny pierwsi ludzie dotarli na kontynent amerykański.
- Na Małej Diomedzie życie toczy się z dala od nowoczesnych technologii. Internet jest dostępny tylko w szkole, a zasięg telefoniczny nie istnieje. Większość komunikacji odbywa się drogą radiową lub satelitarną.
- Obszar wokół Wysp Diomedesa jest kluczowym szlakiem migracyjnym wielorybów z gatunku pływacz szary (Eschrichtius robustus). Zimą można tu zobaczyć ogromne stada morsów, a latem foki i różne gatunki ptaków.
- Zimą temperatury spadają poniżej minus 30°C, a latem rzadko przekraczają 10°C. Wyspy są także narażone na silne wiatry i mgły, co czyni je jednym z najbardziej niedostępnych miejsc na Ziemi.
Jak wygląda życie codzienne na Małej Diomedzie
Mieszkańcy Małej Diomedy skupiają się w wiosce Iŋaliq (Diomede). Życie codzienne w tym miejscu wymaga niezwykłej wytrwałości i odporności na ekstremalnie trudne warunki. Energia elektryczna jest tu tworzona za pomocą generatorów, a woda pitna pochodzi z deszczówki i stopniałego lodu.
Wszystkie dni dla mieszkańców wyspy wyglądają podobnie. Ludzie skupiają się przede wszystkim na polowaniach na foki, wieloryby i morsy, które stanowią główne źródło pożywienia. Dzieci uczęszczają do jedynej szkoły na wyspie, a wyłącznym połączeniem ze światem zewnętrznym są sporadyczne wizyty helikoptera z miasta Nome w zachodniej Alasce. W lecie towary dostarczają statki, ale zapasy są ograniczone i drogie.
Klimatyczne wyzwania dla Małej Diomedy
Temperatury w Arktyce rosną w bardzo szybkim tempie. Na Małej Diomedzie zmiany klimatyczne nie tylko zagrażają środowisku naturalnemu, ale też fundamentalnie zmieniają sposób życia mieszkańców wyspy. Brak stałego dostępu do lodu oznacza krótsze sezony polowań na foki i morsy, które są kluczowym źródłem pożywienia i materiałów dla Inuitów.
Ponadto zanikający lód utrudnia tradycyjne metody nawigacji i transportu, które od wieków były dostosowywane przez mieszkańców tych ziem do arktycznych warunków. – Bez lodu jesteśmy mniej pewni, gdzie tak naprawdę możemy się poruszać, a to zmienia wszystko – mówi mieszkanka wyspy Orville Ahkinga w rozmowie z Tikiem Rootem, dziennikarzem National Geographic. W dodatku cofające się wybrzeże i częstsze burze zagrażają domom oraz infrastrukturze w wiosce.
Każda rodzina na Małej Diomede musi dostosowywać się do tych nagłych zmian, szukając nowych sposobów na przetrwanie w miejscu, które zawsze było surowe, ale teraz staje się jeszcze bardziej nieprzewidywalne.
Czy można odwiedzić Wyspy Diomedesa?
Wyspy Diomedesa nie są typowym celem turystycznym, a dotarcie tam wymaga sporo zachodu i determinacji. Duża Diomeda jest całkowicie zamknięta z powodu obecności rosyjskiego wojska. Mała Diomeda jest co prawda otwarta dla posiadaczy wizy turystycznej do USA, ale podróż tam to nie lada wyzwanie logistyczne i finansowe.
Jak dotrzeć na Wyspy Diomedesa? Najpierw trzeba się dostać na Alaskę. Lot z Warszawy do Anchorage odbywa się z przesiadką w jednym z dużych amerykańskich miast. Aby ograniczyć liczbę przesiadek, warto szukać połączenia LOT-em do Nowego Jorku, Los Angeles lub Chicago, a stamtąd lokalnymi liniami amerykańskimi (Alaska Airlines, Delta, United, American lub Sun Country) na Alaskę.
Z Anchorage (największe miasto na Alasce) do miasta Nome można się dostać liniami Alaska Airlines. Stąd helikopterem zimą lub łodzią latem – oba środki transportu są drogie i zależne od warunków pogodowych – jest możliwa podróż na Małą Diomedę. Przed podróżą konieczne jest uzyskanie specjalnego zezwolenia od władz amerykańskich oraz skoordynowanie wizyty (transportu na wyspę) z jedną z prywatnych firm w Nome.
Podróż do tak odległego miejsca warto planować latem. Koszt wyprawy wyniesie przynajmniej kilka tysięcy dolarów. Należy pamiętać, aby zabrać ze sobą ciepłą odzież, prowiant na kilka dni i sprzęt survivalowy.
Źródło: National Geographic Polska