Z życia naczelnej - La cuenta poproszę
Miejsce akcji: Kafejka internetowa w Punta Arenas.

Powinnam była uczyć się języków obcych... Naprawdę. Kiedy w latach 80. chodziłam do szkoły, luksusem były lekcje angielskiego, które pobierałam sumiennie. Niestety, rosyjskiego też się uczyłam. Choć w sumie, dlaczego niestety?! Przecież to piękny język i okazał się w moim życiu bardzo przydatny. Jednak był narzucony. A że naturalną konsekwencją przymuszania jest bunt, buntowałam się, i to bardzo. Tak bardzo, że jedyny raz ocenę niedostateczną na półrocze dostałam właśnie z rosyjskiego, w I lub II klasie liceum. Potem zmieniła się nam pani profesor, a ja zaczęłam dostawać same czwórki i piątki. Może więc była to kwestia sposobu nauczania, które jak się okazało, wcale nie poszło w las?
Gdy w drodze na Syberię przekraczałam granicę białoruską, wydawało mi się, że po rosyjsku potrafię powiedzieć wyłącznie mienia zawut Martina. Jakże się myliłam! Pod koniec wyprawy udzieliłam chyba półgodzinnego wywiadu lokalnej telewizji w Magadanie i podobno nawet coś można było z tego zrozumieć. Po rosyjsku porozumiewałam się także w Mongolii, choć nie zyskałam dzięki temu przyjaciół.
Próbowałam uczyć się niemieckiego, ale już samo słowo würst (kiełbasa), brzmi dla mnie za twardo, zupełnie niezachęcająco, także nic z tego nie wyszło... Mieszkałam w Paryżu, wzięłam kilka lekcji tego języka, jednak nie poczułam sympatii ani do francuskiego, ani do Francuzów, ani do ich win. Skończyło się na tym, że raczej Je ne parle pas français. Najmocniej jednak żałuję hiszpańskiego. Tym bardziej że uczęszczałam do warszawskiego XXII LO im. José Martii i mieliśmy fakultatywny hiszpański, a ja nie podjęłam trudu nauczenia się tego języka. Ilekroć zawitam do Ameryki Południowej, przekonuję się, że mój angielski jest całkiem nieprzydatny. To nam się wydaje, że Europa jest pępkiem świata, a angielski najpopularniejszym językiem na naszym globie. Nieprawda. Najwięcej osób mówi po chińsku – ok. 1,3 mld. Językami hindi i urdu posługuje się ok. miliarda ludzi. Angielski jest dopiero na trzecim miejscu (500 mln użytkowników). Hiszpański jest językiem ojczystym ok. 400 mln ludzi.
Siedzę więc w kafejce internetowej w Punta Arenas. Na migi udaje mi się wytłumaczyć, po co tu przyszłam. Piszę. Podchodzi pani i pyta (chyba...), co chcę do picia. Na wszelki wypadek nie zamawiam niczego, bo przed chwilą byłam w restauracji, gdzie pokazałam w karcie pollo (kurczak). To się udało. Potem już było tylko gorzej. Hiszpańskie słowo caliente zinterpretowałam jako zimny, bo brzmiało dla mnie podobnie jak angielskie cold (zimny). Tymczasem „caliente” oznacza ciepły i tym sposobem dostałam szklankę gorącej wody do obiadu. Trudno. Po obiedzie poprosiłam o bill (mając na myśli rachunek). Pani mi przyniosła beer (piwo!) Na moje głośne protesty, że no alcohol – kelnerka rozpromieniła się w radosnym zrozumieniu, by za chwilę przynieść mi z zaplecza... butelkę gazowanego, bezalkoholowego napoju „Bilz”, popularnego w tej części Ameryki Południowej. W końcu doszłyśmy wspólnie, że chodzi mi o la cuenta, ale z tego wszystkiego byłam już tak skonfundowana, że dałam pani napiwek dwukrotnie przewyższający wysokość rachunku... Przecież naraziłam ją na koszty. Uff... Udało się.
W zasadzie na tym końcu świata (sam ogonek Chile) angielski jest całkiem nieprzydatny. Mogłabym mówić nawet po polsku, bo nic by to nie zmieniło. Choć przez kilka lat edukacji nauczyłam się angielskiego całkiem nieźle – poziom LCCI (sprawdzający biegłość posługiwania się językiem w sytuacjach biznesowych) zdałam z wyróżnieniem – uwsteczniam się w każdej podróży. Zwykle bywam w mało cywilizowanych miejscach i dostosowując się do rozmówców, sama zaczynam mówić „Kali mieć”, „Kali chcieć”. Katastrofa!
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Edukacja bez granic: Akademeia High School i sukces w globalnym świecie
Współpraca reklamowa
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa