6 lat podróży, 1200 spotkanych osób, 55 krajów świata, 1 cel: pokazać prawdziwe życie
John Thrackwray pracował przy kampaniach reklamowych największych firm świata. Ten projekt jednak nie ma nic wspólnego z reklamą. Fotograf jeździ po całym świecie i pokazuje pokoje zwykłych ludzi. Zobacz, czego możesz się o nich dowiedzieć z tych fotografii
Francuski fotograf, kolekcjonując zdjęcia pokojów z całego świata, w każdym z krajów przepytywał od 40 do nawet 60 osób o to w jakich warunkach żyją, co sądzą na temat takich spraw jak ekologia, prawa kobiet, rozwarstwienie społeczne, religia czy przemoc. Podróż zajęła sześć lat i objęła 55 krajów. Na pytania odpowiadali ludzie bogaci i biedni, uczniowie, taksówkarze, rolnicy, gospodynie domowe.
- Jestem przekonany, że te zdjęcia będą bezcenne w przyszłości - mówi autor i dodaje, że będą one kroniką jego pokolenia, które w latach tworzenia projektu miało od 18 do 30 lat.
Najtrudniejsze, według autora, było przekonywanie bohaterów do wzięcia udziału, bo same zdjęcia nie były wielkim kłopotem. Dlaczego? Włąsny pokój to coś osobistego, strefa komfortu, do którego przecież trudno nam wpuścić obcych.
Zobacz galerię
Prace zostały zgromadzone w książce “My Room, portrait of a generation”, do której autor wybrał 100 najciekawszych zdjęć.
Źródło: John Thrackwray - My Room Project
6 z 20
Mój pokój
Pokój 416. Oleg, 24 lata. Inżynier telekomunikacji. Novosibirsk, Rosja
Fot. John Thackwray
7 z 20
Mój pokój
Pokój 192. Andresa 24 lata, Inżynier budownictwa. Bukareszt, Rumunia
Fot. John Thackwray
12 z 20
Mój pokój
Pokój 711. Claudio, 24 lata. Archiwista. Rio de Janeiro, Brazylia
Fot. John Thackwray