Oto najbardziej zachwycające klasztory świata, do których docierają tylko najwytrwalsi
Zapierające dech w piersiach widoki, niebotyczne klify i mistyczna aura pustelni.
1 z 7
Klasztor
Skellig Michael (Irlandia)
Fani „Gwiezdnych Wojen” doskonale pamiętają zapierającą dech w piersiach scenę z najnowszej części kosmicznej epopei. Zjawiskowa górzysta wysepka rzucona w bezkres oceanu, targana przez wichry i smagana przez fale. Tutaj, pośród ruin starożytnej świątyni rycerzy Jedi, dochodzi do niezwykłego spotkania…
To miejsce istnieje naprawdę i nazywa się Skelling Michael. Tę właśnie niedostępną wyspę u południowozachodnich wybrzeży Irlandii za dom obrali w VII wieku iryjscy mnisi, którzy mieszkali tu przez ok. 800 lat. Do dziś zachowały się ślady ich obecności w postaci kościoła, cel mniszych, cmentarza, czy stromych kamiennych schodów.
Dostęp na Skelling jest ograniczony ze względu na cenne zabytki, niebezpieczną przeprawę morską oraz w celu ochronny siedlisk ptaków zamieszkujących wyspę. Ze względu na warunki żeglugi, wycieczki przybijają do brzegów wyspy jedynie w sezonie letnim. Jednocześnie może tu przebywać maksymalnie 180 osób, a rocznie ok. 11 tys. turystów.
Źródło: Sky4Fly.net
2 z 7
Klasztor
Taung Kalat (Mjanma/Birma)
Położony na wysokości 737 metrów, na szczycie dawnego komina wulkanicznego buddyjski klasztor Taung Kalat to nie tylko miejsce zamieszkiwane przez mnichów i odwiedzane przez turystów, ale również dom dla 37 natów – czczonych w Birmie duchów opiekuńczych.
Klasztor ze swymi złotymi kolumnami góruje nad okolicą osadzony na czubku masywnej skały o pionowych ścianach. Na szczyt prowadzą strome schody. Warto podjąć wspinaczkę, to jedno z najbardziej surrealistycznych miejsc na świecie.
Źródło: Sky4Fly.net
3 z 7
Klasztor
Ostrog (Czarnogóra)
Dostępny dla turystów i owszem - dość tłumnie odwiedzany prawosławny klasztor w Czarnogórze.
Kompleks częściowo wykuty jest w skale. Z drogi wygląda, jak zawieszona w powietrzu biała plama w środku skały. Wszystko wydaje się proste, jeśli jedziesz swoim samochodem lub szarpnąłeś się na taksówkę. (Może nie do końca takie proste – droga jest kręta, wąska i właściwie niezabezpieczona).
Jeśli jednak jedziesz autobusem z Podgoricy, przygotuj się na niemałe wyzwanie. Autobus wysadzi cię kilka kilometrów przed (i pod) klasztorem.
Kto zdecyduje na ten spacer, zasłuży na plakietkę dzielnego pielgrzyma. Uważaj, betonowa droga lubi się nagrzewać, a zapach spalonej gumy twoich trampków będzie Ci towarzyszyć do samego końca. Trud wynagrodzą widoki i być może relikwie fundatora monasteru. Te uchodzą bowiem za cudotwórcze.
Fot. Shutterstock
4 z 7
Klasztor
Wisząca Świątynia (Chiny)
Liczący sobie czternaście wieków kompleks świątyń w prowincji Shanxi w Chinach został wykuty w pionowej zboczu jednej ze świętych gór taoizmu.
Blisko 40 obiektów świątynnych wyposażono w wystające poza obręb skał drewniane fasady połączone linami, kładkami i mostkami. To wycieczka tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Duchowe bogactwo tego miejsca z pewnością jednak zrekompensuje stres odwiedzającym cierpiącym na lęk wysokości. Szczególnie warto zwiedzić Pawilon Trzech Religii, gdzie ustawiono obok siebie posągi Konfucjusza, Buddy i Laozi – czyli założycieli trzech wielkich systemów religijnych Azji: konfucjanizmu, buddyzmu oraz taoizmu.
Źródło: Sky4Fly.net
5 z 7
Klasztor
Meteory (Grecja)
Położony w środkowej Grecji masyw górski składa się z potężnych skał o wysokich na wiele metrów pionowych ścianach. Na ich wierzchołkach, bądź wykute w zboczach, znajdują się średniowieczne klasztory tworzące razem niezwykły zespół podniebnych zabudowań.
„Legenda głosi, że św. Atanazy, by założyć pierwszy monastyr wzniósł się na wierzchołek góry niesiony na skrzydłach orła” – opowiada Ewelina ze Sky4Fly.net.
Zaopatrzenie potrzebne mnichom do życia i budowy klasztorów było początkowo wciągane na szczyty przy użyciu specjalnych wież-dźwigów. Dziś część klasztorów udostępniono dla zwiedzających i by ułatwić im wspinaczkę w skałach wykuto ścieżki i schody. Spacer jest dość stromy, ale warto. Widok, zarówno klasztorów, jak i okolicy, po prostu zniewala.
Źródło: Sky4Fly.net
6 z 7
Klasztor
Dawid Garedża (Gruzja)
Na Granicy Gruzji i Azerbejdżanu znajduje się kompleks monastyrów z VI wieku. Legenda głosi, że został on założony przez jednego z trzynastu syryjskich mnichów.
Co prawda można tu dojechać wynajętym samochodem, ale tłumów całe szczęście nie uświadczymy. Rozciągająca się po horyzont półpustynia i spokój wykutych w skale komnat zaspokoją oczekiwania każdego miłośnika pustelni.
Kompleks położony jest na zboczach góry Garedża, warto wybrać się więc na mały trekking, by podziwiać po drodze freski wymalowane na stropach skał i nieogarnione stepy Azerbejdżanu.
Fot. Shutterstock
7 z 7
Klasztor
Athos (Grecja)
Na wschodnim cyplu Półwyspu Chaldyckiego znajduje się święta góra Athos będąca formalnie autonomiczną republiką w całości zarządzaną przez mnichów zamieszkujących licznie rozsiane tu prawosławne klasztory.
Początki życia monastycznego sięgają na Athos zapewne końca VIII w. i do dziś blisko dwa tysiące mnichów zamieszkuje miejscowe klasztory, skity i pustelnie. Choć okolica nie stwarza tak trudnych barier topograficznych jak pionowe ściany Meteorów, to dostać się tu wcale nie jest łatwo, a dla niektórych w ogóle nie będzie to możliwe. Na terenie mniszej republiki świeccy prawosławni przebywać mogą zaledwie trzy dni (z opcją przedłużenia), a wierni wyznań oraz religii innych niż prawosławie zaledwie dobę i to w ograniczonej liczbie osób.
Wjechać na teren Athos można tylko od strony morza i tylko po otrzymaniu wizy pobytowej. Uwaga: kobietom wstęp wzbroniony. Zakaz ten obowiązuje od 1060 roku.
Źródło: Sky4Fly.net