Reklama

Podróż z dzieckiem to wyzwanie, ale zarazem gwarancja, że zobaczymy znany nam świat z nowej perspektywy. Interakcja z nowym i nieznanym miewa jednak niepożądane skutki: ugryzienia, oparzenia, sensacje żołądkowe – z tym wszystkim trzeba się liczyć w czasie wyjazdu.
Dziecko to nie mały dorosły. Jego skóra jest delikatniejsza, bardziej podatna na urazy. I choć szybko się goi, w wyposażeniu podróżnym powinien się znaleźć środek odkażający i porządny zapas plastrów. Skóra dziecka jest też bardziej „przepuszczalna”. Z tego powodu np. wiele preparatów odstraszających owady czy chroniących przed słońcem nie jest zalecanych dla niemowląt ze względu na ryzyko wchłaniania.
Zwierzęta małe i duże
Dzieci o wiele częściej niż dorośli na urlopie babrzą się w ziemi, są przez to bardziej narażone na kontakt z pasożytami, takimi jak glisty, tasiemce, włosogłówka. W ciepłych krajach także z tęgoryjcem czy – podczas pływania w naturalnych zbiornikach – przywrą (bilharcjoza) albo leptospirą. Zarażenie może przy tym manifestować się późno, niekiedy długo po powrocie z urlopu. W nieznanym otoczeniu bezpieczniej bawić się na kocu niż bezpośrednio na ziemi, trawie czy piasku. Jak najczęściej trzeba też czyścić ręce malucha.
Osobnym problemem jest kontakt ze zwierzętami. Dzieci często nie mogą się oprzeć pokusie pogłaskania „piesia”, nawet jeżeli w rzeczywistości jest to łaskun chiński albo inny egzotyczny futrzak. Nie chodzi tu nawet o ugryzienie – choć trzeba być na to wyczulonym, bo starsze dzieci często go nie zgłaszają z obawy przed ukaraniem przez rodziców. Potencjalnie niebezpieczne może być nawet wylizanie dziecka przez nieznane zwierzę. Po takim kontakcie twarz i ręce malca należy dokładnie umyć wodą i mydłem, najlepiej zdezynfekować wodą z dodatkiem jodowinylopirolidonu (np. betadine). Najgroźniejszym, ale na szczęście nieczęstym skutkiem kontaktu ze śliną zwierzęcia jest zakażenie wirusem wścieklizny.
Jasne jak słońce
Kolejnym zagrożeniem na wakacjach jest słońce. Narażenie na promienie UV rośnie w miarę zbliżania się do równika, na większych wysokościach (w górach) oraz w miejscach, gdzie promienie odbijają się od śniegu, wody, a nawet jasnego piasku. Zdaniem ekspertów słoneczne oparzenia skóry przed 15 rokiem życia znacząco podwyższają ryzyko czerniaka i raka skóry w późniejszym życiu.
Małe dzieci powinny w okresie największego nasłonecznienia (czyli między godz. 10 a 16) przebywać w cieniu, w ubrankach przewiewnych, lecz osłaniających jak największą powierzchnię ciała. Pół godziny przed wyjściem na słońce muszą być smarowane kremem o wysokim (>30) współczynniku blokowania promieni UV, i to najlepiej w obu zakresach (UVA i UVB). Uwaga, jednoczesne stosowanie kremu z filtrem i repelentu z DEET odstraszającego owady może zmniejszać ochronę przed słońcem nawet o jedną trzecią.
Gryzący problem
Jeśli region, w który się wybieramy, obfituje w komary, warto zabrać środki odstraszające owady – zarówno do spryskiwania moskitiery i ubrań (np. permetryna), jak i do nanoszenia na skórę dziecka powyżej dwóch lat (DEET, pikarydyna, IR3535), który będzie chronił także przed kleszczami i innymi niebezpiecznymi insektami. Stosuje się je tylko na odsłoniętą skórę, szczególnie ostrożnie w okolicach oczu, uszu i ust. Nie smarujmy ani nie spryskujmy dłoni dziecka, bo – zwłaszcza maluchy – często wsadzają palce do buzi i mogłyby połykać preparat. Po powrocie do bezpiecznego pomieszczenia należy jak najszybciej dokładnie zmyć środek ze skóry. U dzieci lepiej nie używać preparatów 2w1 zawierających repelent i filtr przeciwsłoneczny.

Reklama

Rzadka przypadłość
Młody organizm gorzej niż dorosły znosi odwodnienie, zarówno to wynikające z przegrzania, jak i będące skutkiem chorób biegunkowych. U dzieci nie wolno zatem lekceważyć nawet krótkotrwałych epizodów biegunki czy wymiotów i trzeba zapewnić w takim przypadku odpowiednie nawodnienie doustne. Jeśli podróżujemy z niemowlakiem – najlepszym sposobem ochrony jest karmienie piersią. Żaden sztuczny pokarm nie będzie tak świeży i sterylny.
Na egzotycznych wycieczkach trzeba zwracać uwagę na jakość wody. Najlepiej gotować ją przed spożyciem, podobnie jak tę używaną do mycia zębów. Owoce przed jedzeniem też najlepiej obrać ze skórki, sparzyć, a przynajmniej dokładnie umyć w wodzie ze środkiem dezynfekującym (np. nadmanganianem potasu). Ostrożność jest wskazana przy próbowaniu regionalnego nabiału – zawarte w nim bakterie, z jakimi dziecko nie miało nigdy wcześniej do czynienia, mogą być przyczyną rozstroju żołądka (choć dorosłym nie zaszkodzą).
Przy biegunce nie należy ograniczać dzieciom jedzenia, choć niektórzy zalecają specyficzne diety (np. banany, przecier jabłkowy, gotowany ryż i czerstwe pieczywo). Warto tylko zadbać, by w posiłkach nie było produktów bogatych w cukier (słodzone soki, galaretki, słodycze, płatki z dodatkiem glukozy) i tłuszcz (ten ostatni opóźnia opróżnianie żołądka).
W badaniach wykazano, że utrzymanie „dostaw jedzenia” zmniejsza niekorzystne zmiany w jelitach i skraca czas trwania biegunki.
Dziecko to nie mały dorosły. Jego skóra jest delikatniejsza, bardziej podatna na urazy. I choć szybko się goi, w wyposażeniu podróżnym powinien się znaleźć środek odkażający i porządny zapas plastrów. (Fot. Travel Photo)
Apteczka podróżna
Podróże na zachód i południe (Europy) generalnie są uznawane za bezpieczne. Jadąc na wschód, warto wziąć pod uwagę wyższe ryzyko gruźlicy i chorób pasożytniczych, a także trudniejszy dostęp do kwalifikowanej pomocy medycznej. (Fot. Shutterstock)


Zestaw podstawowy:

  • opatrunki: zestaw plastrów najlepiej antybakteryjnych, a jeśli planujemy zabawy w wodzie – wodoodpornych.

Zestaw plastrów. (Fot. Materiały prasowe)

  • na swędzenie po ukąszeniach owadów: wybór jest duży: przeciwhistaminowe – np. Fenistil (z dimetyndenem; ostrożnie u niemowląt), Soventol 2 proc. (z bamipiną, także ostrożnie u najmłodszych), preparaty z mentolem, benzokainą, octanowinianem glinu i innymi składnikami. Na przykład żel Dapis zawiera wyciągi roślinne, można go stosować u dzieci od 1 roku życia. Inne metody to smarowanie bąbla „dorosłymi” kroplami do nosa z nafazoliną lub antazoliną – tani i skuteczny sposób łagodzenia swędzenia, ponieważ te preparaty zmniejszają przekrwienie (dlatego używa się ich w katarze). Dodatkowo można robić okłady z sody lub octu, stosować różne maści z cynkiem (działają ściągająco, przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie). Domowe sposoby to przykładanie na swędzący bąbel kostki lodu czy plasterka cebuli.

Na swędzenie po ukąszeniach owadów. (Fot. Materiały prasowe)

  • odkażanie: najlepiej bez alkoholu, by zminimalizować nieprzyjemne doznania towarzyszące przemywaniu: 3-procentowa woda utleniona, rywanol, betadine, nadmanganian potasu (do sporządzania 0,5–1 proc. roztworu).
  • na oparzenia słoneczne: maść lub pianka np. z pantenolem.
  • przeciw owadom: repelenty do stosowania na odsłoniętą skórę (np. zawierające DEET).
  • na uczulenia: wapno do picia, pomaga też przy pokrzywce słonecznej.
  • krople do oczu: (np. z hialuronianem) – pomagają w usuwaniu ciał obcych.
  • na skaleczenia: z antybiotykiem, przeciw zakażeniom, np. MaxiBiotic (zawiera trzy antybiotyki) – ale tylko u dzieci starszych niż 12 lat.

Na skaleczenia MaxiBiotic (zawiera trzy antybiotyki). (Fot. Materiały prasowe)


  • na biegunkę: preparat, ale nie taki jak u dorosłych. Dla maluchów – z diosmektytem, dla starszych (>4 roku życia) – z białczanem taniny, od 6 roku życia można stosować loperamid i nifuroksazyd. Dodatkowo można podawać preparaty z bakteriami probiotycznymi, np. Enterol. Nie należy za to podawać preparatów z salicylanem bizmutu dzieciom poniżej 12 roku życia, szczególnie gdy podejrzewamy wirusowe tło biegunki. Podobnie flurochinolony (jak Palin czy Cipropol) nie są wskazane u dzieci (

Dodatkowo można podawać preparaty z bakteriami probiotycznymi, np. Enterol. (Fot. Materiały prasowe)

  • preparaty nawadniające: u dzieci lepiej stosować gotowe preparaty elektrolitowe w saszetkach (Orsalit, Saltoral, Gastrolit), bo mają lepiej dobrany skład. Gdy ich chwilowo nie mamy, można podać na przykład napój elektrolitowy dla sportowców, a tak naprawdę – dowolny bezpieczny płyn, który dziecko chce wypić. Niemowlęta (do 10 kg) powinny dostać 60–120 ml roztworu elektrolitowego po każdej luźnej kupie lub epizodzie wymiotów, a starsze dzieci – 120–240 ml. Roztwór nawadniający do samodzielnego przygotowania: na litr wody łyżeczka soli kuchennej, ok. 5 łyżeczek cukru (najlepiej glukozy), pół łyżeczki sody. oczyszczonej, pół szklanki soku pomarańczowego.

Preparaty nawadniające - u dzieci lepiej stosować gotowe preparaty elektrolitowe w saszetkach. (Fot. Materiały prasowe)
Zestaw na trochę dalsze wyprawy - do apteczki podstawowej dokładamy:
Podróże na zachód i południe (Europy) generalnie są uznawane za bezpieczne. Jadąc na wschód, warto wziąć pod uwagę wyższe ryzyko gruźlicy i chorób pasożytniczych, a także trudniejszy dostęp do kwalifikowanej pomocy medycznej.

  • do odkażania wody: nadmanganian potasu (dajemy tyle, aż uzyskamy lekko różowy roztwór), pastylki z chlorem, jodyna (5–10 kropli na litr).
  • do usuwania kleszczy: „pętelka” działa niczym lasso i ułatwia usunięcie nieproszonego gościa.
  • zestaw tzw. steri-strips: plastry do opatrywania głębszych zranień (można stosować je zamiast szwów).

Zestaw tzw. steri-strips. (Fot. Materiały prasowe)


Zestaw globtroterski - Do tego, co mamy w apteczce podstawowej, i na trochę dalsze wyprawy dokładamy:

  • przenośne moskitiery i repelenty (zawierające ikarydynę, permetrynę lub iwermektynę – do impregnacji moskitier i ubrań).

Przenośne moskitiery. (Fot. Materiały prasowe)

  • leki przeciwmalaryczne: chlorochina, meflochina oraz kombinacja atowakwon–proguanil (znana jako Malarone). Ten ostatni lek w wielu krajach nie jest zalecany dla dzieci lżejszych niż 40 kg. Wszystkie bez wyjątku są gorzkie. Jeśli wiemy, że ich stosowanie będzie konieczne, przed wyjazdem można poprosić aptekę, by na bazie standardowych tabletek przygotowano przyjemne w smaku kapsułki zawierające dawkę wskazaną dla danego dziecka (wyliczoną przez lekarza na podstawie wzrostu i wagi pacjenta). Doksycykliny (antybiotyk stosowany w profilaktyce malarii) nie należy stosować u młodszych dzieci ze względu na ryzyko m.in. trwałych przebarwień zębów. Przed zapisaniem prymachiny (także profilaktyczny lek przeciwmalaryczny) lekarz powinien przeprowadzić test wykluczający niedobór G-6-PD (dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej).
  • do płukania jamy ustnej: preparaty przydadzą się w podróży, gdy nie będzie możliwości normalnego umycia zębów – np. Listerine Total Care Zero (dla dzieci powyżej 6 lat i dla dorosłych).

Do płukania jamy ustnej. (Fot. Materiały prasowe)
Warto wiedzieć:
Niezbędne szczepienia

  • Przed większością chorób, jakie mogą nas spotkać na wyjeździe, małe dzieci są chronione dzięki regularnym szczepieniom zgodnym z kalendarzem. Tak jest np. w przypadku tężca, polio czy błonicy oraz żółtaczki typu B (wszczepiennej).
  • Przy podróży w miejsca, gdzie endemicznie występują choroby odkleszczowe, warto zaszczepić dziecko przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Niestety przed przenoszoną również przez kleszcze boreliozą szczepionka nie chroni.
  • Przed bardziej egzotyczną podróżą warto skonsultować się ze specjalistą, który oceni, czy nasz wyjazd jest ryzykowny, i zaleci ewentualne szczepienia, np. przeciw durowi brzusznemu, żółtej febrze czy żółtaczce A (pokarmowej).

Kiedy wzywać lekarza

Reklama
  • Jeśli biegunka u niemowlęcia lub małego (do 3 lat) dziecka utrzymuje się dłużej niż dobę, pojawiają się oznaki odwodnienia, stolec zawiera domieszkę krwi albo towarzyszą temu: zażółcenie skóry lub białek oczu, wymioty utrudniające lub wręcz uniemożliwiające doustne podanie płynów, temperatura powyżej 38,5°C.
  • W każdym przypadku pogryzienia przez nieznane zwierzę lub gdy uszkodzona skóra dziecka miała kontakt ze śliną takiego zwierzęcia.
  • Jeśli planujemy dłuższy wyjazd, zastanówmy się, czy nie warto zapisać się wcześniej na kurs pierwszej pomocy. Nawet weekendowe zaznajomienie się z najczęstszymi przypadłościami pod okiem fachowca pozwoli nam później, w razie gdyby przydarzyło się jakieś nieszczęście, na bardziej trzeźwą ocenę sytuacji i uniknięcie paniki.
  • Dużo porad o podróżowaniu z maluchem można znaleźć m.in. na stronie www.malypodroznik.pl
Reklama
Reklama
Reklama