Czego astronauci mogą nauczyć nas o podróżowaniu? Opowiada Randy Bresnik
Można stworzyć całkiem niezłą listę miejsc do odwiedzenia prze śmiercią, gdy ogląda się Ziemię z odległości 400 kilometrów. Wystarczy zapytać o to astronautę Randy'ego Bresnika.
- Caitlin Etherton
Dla wielu ekstremalnych podróżników najważniejszym celem podróży jest odległe, niebezpieczne miejsce jak Antarktyda czy Mount Everest. Ale istnieje również cała grupa elitarnych globtroterów, którzy nie zmierzają ku księżycowi, bo właśnie z niego wrócili.
Astronauci też są turystami i okazuje się, że lubią zwiedzać tak samo jak ktokolwiek inny. A więc gdzie spędzają wakacje, kiedy wracają na Ziemię? Na Bahamach? Na samym dnie oceanu?
Żeby się tego dowiedzieć, zadzwoniliśmy do astronauty Randy'ego Bresnika, pracującego ze swojego domu rodzinnego w Houston w Teksasie. Bresnik jest pilotem testowym, "grotołazem" i byłym pułkownikiem Korpusu Piechoty Morskiej, ale także zapalonym podróżnikiem. Jego projekt "One World Many Views" dokumentuje miejsca, które osobiście odwiedził na Ziemi pokazując jednocześnie zdjęcia tych samych miejsc widzianych z góry, zrobione podczas jego dwóch wypraw na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Naszą planetę opuściło tylko 566 osób. Ostatnio była to dwuosobowa załoga statku kosmicznego SpaceX Crew Dragon, która wróciła na Ziemię 2 sierpnia. "Mamy szczęście, że możemy to robić" - mówi Bresnik o swojej pracy astronauty. "Musimy doprowadzić do tego, aby w przestrzeń kosmiczną wyruszało 560 osób dziennie".
Pewnego dnia, wsiadanie na pokład statku kosmicznego może być tak rutynowe jak podróż samolotem. Zanim to nastąpi, oto wskazówki Bresnika dotyczące odkrywania planety Ziemia.
Kiedy czymś typowym dla ciebie jest przebywanie w przestrzeni kosmicznej, twoja perspektywa różni się nieco od innych podróżników. A zatem, gdzie astronauta jedzie na wakacje?
Jednym z moich ulubionych miejsc zawsze była Australia. [Moja wycieczka do] Cairns jest jedną z najbardziej pamiętnych. Znajduje się ona w Queensland na Wielkiej Rafie Koralowej, gdzie dżungla jest tuż obok. W jeden dzień możesz wybrać się na rafting na rzece Tully lub pojeździć po dżungli na rowerach crossowych, a następnego dnia możesz być już na łodzi nurków obserwując gigantycznego, większego od ciebie granika kartoflanego.
I Słowenia. Moi dziadkowie przybyli [stamtąd] na przełomie wieków. Cóż za niesamowicie piękny kraj. Będąc w stolicy, na szczycie zamku, można zobaczyć praktycznie niemal całe to miejsce. Nieskazitelne. Piękni ludzie. O dużej świadomości ekologicznej. Po prostu dobrzy gospodarze swojego państwa, klejnotu Europy.
Kochamy Szkocję. To tam moja żona i ja braliśmy ślub. Jest tam tak wiele zamków, które zamieniły się w pensjonaty. Chcieliśmy zabrać nasze dzieci i zatrzymać się w innym zamku każdej nocy. Moglibyśmy być pełnoetatowymi podróżnikami i nadal nie zobaczyć wszystkiego, co chcemy zobaczyć.
Czy były jakieś szczególne miejsca, które chciałeś odwiedzić, bo zauważyłeś je podczas robienia zdjęć z kosmosu?
Moja żona i ja nie podróżowaliśmy nigdy po Ameryce Południowej. Przejechać przez Patagonię... O rany. To miejsce po prostu wygląda jak inna planeta. Jest absolutnie cudowne.
Dostrzeżenie Mount Everestu z kosmosu przy prędkości 28 000 kilometrów na godzinę, znajdując się 400 kilometrów nad nim, to była prawdziwa gratka. Odnalezienie konkretnych miejsca z kosmosu może być trochę trudne. Poruszasz się z prędkością 10 kilometrów na sekundę albo 6 mil na sekundę. Możesz sobie wyobrazić, że jesteś w samochodzie i widzisz coś na poboczu drogi i bum! Zniknęło w sekundę.
Zabierasz sprzęt fotograficzny w przestrzeń kosmiczną. Czy nosisz też ze sobą aparat, kiedy podróżujesz po Ziemi?
Zabieram go wszędzie tam, gdzie jadę. Bardzo cenię sobie [cyfrowe aparaty fotograficzne]. Jestem w takim wieku, że nie mam zbyt wielu filmów i zdjęć z czasów dorastania. Ale moje dzieci będą mogły cofnąć się w czasie i zobaczyć, jak wyglądało ich dzieciństwo, czas spędzony z rodzicami, kiedy nie były jeszcze całkiem stare i siwe.
Czy masz jakieś wskazówki dla innych fotografów podróżniczych?
Nie jestem typem osoby robiącej sobie selfie. Wolę krajobrazy. Zdjęcia, które robię to zdjęcia mojej rodziny, naszej czwórki. Ale poza tym chodzę dookoła i patrzę, gdzie pada światło, co jest interesujące. Przemieszczenie się o kilka kroków w lewo lub w prawo, do przodu lub do tyłu, może zmienić całe zdjęcie. Jeśli widzisz coś, co warto uchwycić i chcesz się tym podzielić z ludźmi, poświęć chwilę, aby zobaczyć, czy jest coś jeszcze lepszego niż miejsce, w którym się znajdujesz.
Czy istnieje jakiś szczególny kolor lub widok z kosmosu, który był dla Ciebie zupełnie nieoczekiwany i urzekający?
To proste. Zieleń zorzy polarnych, gdy przelatywaliśmy nad nimi. Być tam i po prostu obserwować te niesamowite, niesamowite noce, kiedy górna atmosfera Ziemi zostaje pobudzona tą kosmiczną energią. To jak latanie nad falami w środku oceanu, gdy słońce świeci nad wodą. To po prostu nie do opisania.
Patrzenie na naszą planetę z orbity to emocjonalna rzecz. Bo [na pokładzie stacji kosmicznej] okrążasz planetę co dziewięćdziesiąt minut. Wszystko, co kiedykolwiek wydarzyło się w historii ludzkości... po prostu okrążasz to w dziewięćdziesiąt minut. To sprawia, że czujesz dużą pokorę. Ale jesteś również przywiązany do tej planety, ponieważ znajdują się na niej wszyscy, których kiedykolwiek znałeś. Każde doświadczenie, jakie kiedykolwiek miałeś, miało miejsce na tej małej planecie, a ty po prostu okrążasz ją w 90 minut. To pokazuje, jak mała i krucha jest nasza planeta.
Powiedzmy, że jest rok 2050 i masz możliwość podróżowania w kosmos na wakacje, a nie do pracy. Pojechałbyś?
Mam nadzieję, że praca, którą teraz wykonuję, sprawi, że podróż w kosmos będzie tak popularna jak podróże lotnicze. Chciałbym móc powiedzieć moim wnukom: "Hej dzieciaki, wolicie jechać do Disney Worldu, czy w przestrzeń kosmiczną?"
Co jest lepsze: jedzenie na pokładzie samolotu czy jedzenie na statku kosmicznym?
Powiedziałbym, że jedzenie na pokładzie samolotu. Dostają je i ładują tuż przed startem. Jedzenie dla astronautów na statkach kosmicznych jest pakowane i wysyłane do ciebie. Jest dobre... jest lepsze niż jedzenie w terenie w Korpusie Piechoty Morskiej. Ale muszę przyznać, że jedzenie w samolotach jest lepsze.
Czy kiedykolwiek bałeś się latać? Nawet jako dziecko?
Nie. Jechaliśmy po dziadków na lotnisko, widziałem te samoloty i mówiłem: "Oh, chcę w nich latać! To byłoby świetne". Zawsze byłem nimi zachwycony. Ale mieliśmy rodzinę z czwórką dzieci i nie mogliśmy sobie pozwolić na to, by gdziekolwiek lecieć samolotami, aż do momentu, gdy byłem dużo starszy. I wtedy właśnie stwierdziłem: "To jest to, co chcę robić. Chcę latać". Zostałem pilotem testowym. Latałem samolotami, helikopterami, szybowcami, sterowcami, statkami kosmicznymi... Nie boję się prawie niczego, bo wiem, że jeśli piloci nie potrafią latać, to mogę iść tam i sam nim latać.
Czego nauczyłeś się z podróży w kosmos, co znalazło zastosowanie w podróżach na Ziemi?
Nie wystawiaj rąk przez okna.
Ok!
Zastanówmy się... w kosmosie, nie możesz po prostu napić się szklanki wody. Prawda? Przechowujesz wodę, a potem ją rozdzielasz, żeby nie stała się kuleczką, która unosi się wszędzie. I mamy systemy oczyszczania wody i systemy dozowania, które utrzymujemy w czystości. Musisz dbać o to, by pić dobrą wodę.
Nie inaczej jest podczas podróży. Musisz się upewnić, że rozumiesz, czy musisz pić wodę butelkowaną, czy nie. Odporność ludzi i ich tolerancja różnią się w zależności od kraju, w którym dorastają. Nie wszyscy jedzą i spożywają to samo jedzenie. Po prostu bądźcie na to przygotowani.
Więc masz dwójkę dzieci i twoja rodzina dużo podróżuje. Czy podróżowanie w kosmos sprawiło, że jesteś bardziej cierpliwy podczas długich podróży samochodowych?
Zdecydowanie. Pięć miesięcy na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej sprawia, że jesteś cierpliwy w wielu sprawach. Doceniasz świeże powietrze i zapach trawy. Uczucie chodzenia boso po różnych powierzchniach. A także ludzki dotyk. Przytulamy naszych członków załogi, kiedy przybędą na stację kosmiczną i kiedy odlatują. Poza tym, nie masz zbyt wiele do czynienia z ludzkim dotykiem.
A jeśli masz dzieci... czujesz te małe rączki owinięte wokół szyi, by się przytulić lub trzymające cię za rękę podczas spaceru. Albo całowanie współmałżonka lub kogoś dla ciebie ważnego. To są małe rzeczy, które robisz każdego dnia, które uważasz za oczywiste. A kiedy ich nie masz, to... tęsknisz za nimi. Jesteśmy ludźmi i ludzie dzielą się doświadczeniami. To trudna część długotrwałych misji.
Założę się, że jest to coś, z czym wielu ludzi może się dziś naprawdę utożsamiać.
Pomyśl o tych wszystkich ludziach, którzy nie mogli podróżować, kiedy umarł jakiś członek ich rodziny. Mam przyjaciela w NASA, którego matka zmarła, a on nie może iść na pogrzeb. To dla nas niespotykane.
Czy jest coś jeszcze na temat podróży, czym chciałbyś się podzielić z perspektywy osoby wykonującej taki zawód jak astronauta?
[Na jednej wyprawie,] okrążałem Ziemię przez pięć miesięcy. Przy nachyleniu naszej orbity, gdy Ziemia obraca się pod nami, okrążaliśmy około 90 procent powierzchni Ziemi i jej populacji. I nie widziałem żadnego miejsca, do którego nie chciałbym się udać. Wszystko jest takie cudowne. Kiedy przebrniemy przez obecny kryzys związany z wirusem, ludzie powinni skorzystać z okazji, by wyjść na zewnątrz i zobaczyć świat.
Źródło: NationalGeographic.com: Where do astronauts go on vacation?