Przygotuj się, zapomnij, pstrykaj
Brzmi to trochę jak z filozofii Zen. Nie chcę, żeby ta rada była nadmiernie mistyczna, ale też nie żałuję tego sformułowania. Zen jest bardzo praktyczną interpretacją buddyzmu, która wśród łatwiejszych do zastosowania wskazań głosi między innymi potrzebę bezustannego treningu i praktyki, prowadzącej do wglądu. Henri Cartier-Bresson zalecał praktykowanie Zen w fotografii. Szybka fotografia wymaga zdolności zauważania i fotografowania szybciej niż się myśli. Trening jest jedynym sposobem, by osiągnąć taką biegłość.
W sztuce fotografii jest kilka użytecznych obszarów treningu i przygotowania. Oto kilka praktycznych i teoretycznych rad: Jak trzymać aparat
Jedną z koniecznych umiejętności w fotografowaniu jest zręczność naciskania klawiszy aparatu. Chodzi o takie obeznanie z aparatem, wynikające z długotrwałej praktyki, by obsługiwanie go było drugą naturą fotografa. Aparat, jak każde narzędzie rzemieślnicze, staje się w ten sposób przedłużeniem ręki. Ustawienia
Jest wiele rodzajów ustawień, dostępnych obecnie w lepszych aparatach cyfrowych. Jeśli regularnie znajdujesz się w różnych sytuacjach, na pewno najlepsze dla Ciebie będzie wybranie kilku użytecznych kombinacji. Ustawienia trzeba sprawdzić przy podejściu do nowej sytuacji. Na przykład, jeśli oczekujesz, że główną zmienną będzie prędkość ruchu, możesz chcieć przed rozpoczęciem zdjęć zmienić ustawienie czasu naświetlania. Obserwacja
Duża część umiejętności wykracza poza samą fotografię i zależy od gotowości, zainteresowania, połączenia z otaczającą rzeczywistością i prędkością jej rozumienia. Jest to coś, co można ćwiczyć w każdej sytuacji, nawet bez aparatu. Gotowość
Jest logiczną kontynuacją dobrej obserwacji. Pozwala na praktyczne zastosowanie spostrzeżeń poprzez przewidywanie, co może zdarzyć się za chwilę. Niezwykle ważna umiejętność w reportażu, niezastąpiona w sporcie. Gotowość z punktu widzenia fotografa, a nie tylko obserwatora, pozwala przewidzieć, jak dana scena rozwinie się graficznie, nie tylko fabularnie. Strategie kompozycji
Jeśli potrafisz zidentyfikować odpowiadające Ci rodzaje kompozycji oraz sposób ich osiągnięcia (np. odległość, punkt widzenia, ogniskowa) i wszystko zapamiętać, to będzie Ci o wiele łatwiej. Powinieneś mieć coś w rodzaju banku pamięci, z którego możesz czerpać. Na zasadzie „takie ujęcie mogłoby być dobre w tej sytuacji”. Fragment pochodzi w książki: Fotografia cyfrowa: 101 praktycznych wskazówek
Autor: Michael Freeman Zapraszamy również na bloga Wojtka Franusa