Świat na patelni- Indonezja
Indonezja leży na 17 tys. wysp, w jej wypadku pojęcie narodowej kuchni należy więc traktować umownie. Podstawowym składnikiem większości potraw jest mleczko kokosowe – właściwie używa się go zamiast wody.

Na Indiach kończy się świat dobrze nam znanych przypraw w proszku, a zaczyna bogactwo aromatycznych past, które charakteryzują kuchnię Indonezji. Są one zawsze przygotowywane ze świeżych składników, ucieranych w drewnianych lub kamiennych moździerzach (tzw. ulekanach). Najważniejsze z nich to: galangal (kłącze podobne do imbiru), trawa cytrynowa, liście kaffiru (tzw. drzewo gorzkiej cytryny), imbir, tumerik (kłącze o pomarańczowym wnętrzu), tamaryszek ( jadalny dopiero w połączeniu z innymi składnikami), bazylia i kolendra (nie mają nic wspólnego z naszymi ziołami). W kuchni często używa się past bumbu – nazwa pochodzi od dźwięku rozchodzącego się podczas rozcierania składników w ulekanach: bum- bum- bum. Jedną z takich past jest kari (nie mylić z curry), zielone, żółte lub czerwone – w zależności od gatunku użytych papryczek chili. Dodaje się je do dań na bazie mleczka kokosowego. Z kolei sambal – również zawierający chili (odmiana królewska łączy aż 20 rodzajów) – dodawany jest do wszystkiego. Od ilości zawartej w nim papryczki zależy, czy potrawa będzie pikantna, czy łagodna. Do wielu smażonych i duszonych dań podaje się ketjap manis, słodki sos sojowy z orzechami i cukrem palmowym. Popularne przyprawy to także trasi (pasta krewetkowa) i sos rybny. Obie (nim trafiły na taśmy produkcyjne fabryk) powstawały w specyficznych warunkach: w przypadku trasi głowy, pancerzyki i ogony krewetek wrzucano do wykopanego na plaży dołu i przykrywano deską bądź muślinem. Po trzech miesiącach sfermentowane odpadki zmieniały się w jednolitą substancję, z której po wysuszeniu robiono pastę. Na patelni zaczynała wydzielać intensywny aromat. Każdemu, kto teraz chce się zmierzyć ze smakami Indonezji we własnej kuchni, życzymy salamat makan – smacznego.
Warto wiedzieć
Indonezyjczycy stołują się na ulicach. Większości osób nie stać na gotowanie w domu, a kuchnia z warugów, pospolitych jadłodajni, jest tania. Potrawy można kupić za mniej niż dolara, a za 2–3 dolary – zjeść obfity obiad. Dania nie są przypisane do poszczególnych pór dnia – można zjeść to samo na śniadanie, obiad czy kolację. Używa się sztućców, ale jedzenie rękami nikogo nie dziwi. Co więcej, miejscowi głęboko wierzą, że wtedy potrawy dużo lepiej smakują. Uwaga: nie należy jeść lewą ręką i nie wypada odmawiać, gdy częstują.
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Edukacja bez granic: Akademeia High School i sukces w globalnym świecie
Współpraca reklamowa
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa