Reklama
  • Powierzchnia: 447 tys. km2 (nieco mniejszy od Hiszpanii).
  • Liczba ludności: 27 mln, jest to najliczniej zaludniony kraj Azji Środkowej.
  • Stolica: Taszkent ma 300 km2 powierzchni i mieszka w nim ponad 2,5 mln osób.
  • Narodowości: Uzbekistan zamieszkuje ponad 100 narodowości. Uzbeków jest 80 proc., Rosjan, 5 proc., tyle samo Tadżyków, Kazachów – 3 proc., Karakałpaków – 2,5 proc., Tatarów – 1,5 proc. Pozostałe mniejszości to m.in.: Kirgizi, Turkmeni, Ukraińcy, Żydzi oraz Polacy.
  • Język: oficjalnym językiem jest uzbecki, jedyny w azjatyckich republikach byłego ZSRR zapisywany alfabetem łacińskim. W miastach bez problemu można się porozumieć również po rosyjsku.
  • Religie: ok. 88 proc. populacji to muzułmanie.
  • Waluta: sum uzbecki, 1 sum = 1/5 grosza. Najwyższy nominał to banknot 1 000 sum, czyli ok. 2 zł.
Reklama
  • Zimy są mroźne, a lata upalne i suche, dlatego najlepszą porą do odwiedzenia Uzbekistanu jest wiosna i jesień. Jesień bywa bardziej wietrzna.
  • Obywatele Polski muszą wykupić wizy turystyczne. Miesięczna kosztuje 80 USD, tygodniowa – 60 USD. Czas oczekiwania na wizę wynosi ok. 10 dni. Nielegalne przedłużenie pobytu grozi wysoką karą pieniężną.
  • Wnioski wizowe należy składać w Ambasadzie Uzbekistanu ul. Kraski 21, 02-804 Warszawa, tel. (22) 894 62 30 www.uzbekistan.pl
  • Samolotem: nie ma bezpośredniego połączenia z Polski do Uzbekistanu. Lot Aerofłotem z przesiadką w Moskwie kosztuje ok. 2 tys. zł. Do przesiadki na moskiewskim lotnisku nie potrzebujemy wizy rosyjskiej. Za bezpośredni lot z Rygi do Taszkentu liniami Airbaltic zapłacimy ok. 300 zł mniej.
  • Pociągiem: z Moskwy kursują bezpośrednie pociągi do Taszkentu. Odjeżdżają w poniedziałki, środy i piątki z dworca Kazańskiego pół godziny przed północą (nr 006F). Podróż trwa trzy doby. Miejsce w najniższej klasie (wagon płackartny, miejsca leżące) kosztuje 600 zł. Podróż pociągiem przez Rosję wymaga wyrobienia wizy tranzytowej.
  • Autobusem: najtaniej do Taszkentu można dojechać autobusem rejsowym z Moskwy (z placu przed dworcem Kazańskim). Z linii tych korzystają głównie Uzbecy. Podróż jest długa, męcząca i zawsze pełna nieprzyjemnych przygód na przekraczanych granicach.
  • Po Uzbekistanie najlepiej poruszać się tzw. shared-taxi. To coś między autobusem a taksówką. Mają częściowo ustalone trasy, zatrzymują się tam, gdzie jest to konieczne i nie jeżdżą według rozkładu jazdy. Można je bez problemu znaleźć przy dworcach autobusowych i kolejowych. Przykładowe ceny: Andiżan–Taszkent 14 zł, Buchara–Chiwa 25 zł.
  • Uzbekistan nie należy do zintegrowanego systemu kolejowego krajów WNP. Oznacza to, że bilety na pociągi krajowe można kupić tylko na terenie Uzbekistanu, a na niektóre trasy (na przykład z Kungradu do granicy Kazachstanu) tylko na stacji wyjazdowej. W kasie trzeba okazać paszport, więc bilet należy kupować osobiście. Stanowi to istotny czynnik ryzyka podczas planowania długiej trasy po sąsiednich republikach.
  • Do pociągu warto wsiadać tylko na trasie Taszkent–Samarkanda– Buchara. Luksusowy skład Registan wyjeżdża z Taszkentu o 7.00 rano i dociera do Samarkandy po 3,5 godz. Bilet kosztuje ok. 15 zł.

  • W Samarkandzie i Taszkencie nocleg w hotelu kosztuje od 30 zł, jednak należy się nastawić na niski standard. W Bucharze i Chiwie za połowę tej ceny znajdziemy wygodny nocleg u miejscowych, wystarczy pokręcić się po miasteczku z plecakiem lub popytać na dworcu.
  • Uzbeckie jedzenie nie zachwyca jakością ani finezją. Narodowe potrawy to szaszłyk (barani lub wołowy), pilaw (smażony ryż z baraniną), szorpo (rosół z baraniny), lagman (rosół z makaronem) i manty (pierogi z baraniną). W spadku po Rosjanach Uzbecy odziedziczyli smakowite gołubcy (gołąbki) i pielmieni (pierogi).
  • Obfity obiad można zjeść już za 2 zł. Na śniadanie zwykle podaje się wypiekane bułki: pirożki oraz samsy (kosztują kilkanaście groszy), a na deser – arbuz i melon (za ok. 1 zł).
  • Internet: kafejki internetowe są w każdym mieście, jednak komputery działają powoli, dlatego nie warto planować w nich zgrywania lub wysyłania zdjęć.
  • Wymiana waluty poza bankami i kantorami jest nielegalna, jednak na bazarze można to zrobić szybciej i po lepszym kursie. Nie da się natomiast zamienić sumów na dolary i euro (ani oficjalnie, ani nieoficjalnie), dlatego należy dobrze zaplanować wydatki lub często wymieniać mniejsze kwoty.
  • Stepy i pustynie zajmują ok. 90 proc. terytorium Uzbekistanu. Pustynia Kyzył-kum jest jedną z największych na świecie. Na północnym wschodzie granice państwa obejmuje łańcuch Tien-szan, a na wschodzie – Pamiro-Ałaj (najwyższy szczyt Uzbekistanu, Khazret Sultan ma 4643 m n.p.m.).
  • Kotlina Fergańska jest odmienna od reszty kraju. Panuje tutaj łagodny klimat, żyzna gleba wydaje bogate plony. Rejon ten zaopatruje w owoce cały Uzbekistan oraz ościenny Kirgistan i Tadżykistan.
  • Uzbekistan leży w obszarze aktywnym sejsmicznie, trzęsienia ziemi sięgają nawet 8-9 stopni w skali Richtera. Ostatnie duże trzęsienie ziemi odnotowano w kwietniu 1966 r.
  • Uzbecka fauna jest dość niezwykła. Na równinach można spotkać antylopy i półtorametrowe jaszczury. W górach mieszkają pantery śnieżne.
  • W Uzbekistanie panuje klimat kontynentalny, skrajnie suchy, występują duże różnice temperatur między dniem i nocą oraz zimą i latem.
  • Zaleca się szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B, błonicy, tężcowi, polio, durowi brzusznemu.
  • W Uzbekistanie jest podwyższone zagrożenie wścieklizną. W przypadku bliskiego kontaktu z nieznanym ssakiem należy w ciągu 10 dni zgłosić się do lekarza.
  • Woda z kranu nadaje się do picia po przegotowaniu.
  • Uzbekistan jest krajem dość bezpiecznym, ale na bazarach i dworcach trzeba uważać na kieszonkowców.
  • Ambasada RP ul. Firdavsiy 66, Junusabadskiy Rayon, 100084 Taszkent, Uzbekistan tel.: (00-998 71) 120 86 50 faks: (00-998 71) 120 86 51 email: taszkent.amb.sekretariat@ msz.gov.pl www.taszkent.polemb.net
Reklama
  • Przewodnik Central Asia wyd. Lonely Planet.
  • Mapa Central Asia węgierskiego GiziMap jest stosowana powszechnie, ale zawiera błędy w przebiegu dróg i odległościach.
  • Przed wyjazdem warto sięgnąć po książkę Ahmeda Raszida Dżihad: narodziny wojującego islamu w Azji Środkowej, która w ciekawy sposób tłumaczy zawiłości historii najnowszej oraz prowadzonej w tym rejonie polityki
Reklama
Reklama
Reklama