Reklama

W tym artykule:

  1. Restauracja Grand Blue w Sofitel Grand Sopot
  2. Restauracja Skipper we Władysławowie
  3. Restauracja HonoTu w Łebie
  4. Domek Kata w Kołobrzegu
  5. Kredens Nad Morzem w Międzyzdrojach
Reklama

Wakacje nad Bałtykiem zazwyczaj kojarzą się z plażowaniem, ale nadmorskie miasteczka są otwarte na gości przez cały rok. Poza wakacyjnym szczytem sezonu kurorty są spokojniejsze, a ceny w hotelach mogą być niższe. Skoro kierunek mamy wybrany, teraz zastanówmy się, gdzie najlepiej zjeść nad morzem.

Restauracja Grand Blue w Sofitel Grand Sopot

Nie samą rybą ze smażalni człowiek żyje. Grzechem byłoby nie zajrzeć do nadmorskich restauracji. Sezonowe menu i smaki z całego świata trafiają w najróżniejsze gusta. Kulinarną wycieczkę po polskim wybrzeżu zaczynamy od restauracji Grand Blue w Sofitel Grand Sopot. W karcie znajdują się dania stworzone z ryb, owoców morza oraz sezonowych i lokalnych składników. Na uwagę zasługują też autorskie propozycje szefa kuchni Tomasza Iwańca. Jak sam o sobie mówi, inspiracji szuka „we wspomnieniach rodzinnych, tradycji regionalnej, dawnych przepisach, podróżach oraz dążeniu do zdrowego stylu życia”.

W restauracji Grand Blue w Sofitel Grand Sopot można zjeść między innymi tatar ze strusia / fot. materiały prasowe

W jesienno-zimowej karcie dań można znaleźć między innymi zupę rybną, tatar ze strusia oraz wegańskie przegrzebki. Kolację lub obiad gościom umila widok na morze i najdłuższe molo w Europie.

Restauracja Skipper we Władysławowie

W uwielbianym przez Polaków Władysławowie prym wśród restauracji wiedzie Skipper. W karcie królują ryby, dania mięsne oraz zupy. Popisowe danie kuchni to schabowy z boczkiem, papryką i pieczarkami oblany sosem barbecue. Według sugestii najlepiej smakuje z frytkami. Nie mniejszym uznaniem gości cieszą się tatar z łososia oraz dorsz panierowany.

Restauracja Skipper ma prosty wystrój, dzięki czemu każdy czuje się tam swobodnie. Atutem lokalu jest też bliska odległość od plaży – niecałe 500 m.

Restauracja HonoTu w Łebie

Restauracja HonoTu to zdaniem internautów jedno z najlepszych miejsc na obiad lub kolację w Łebie. Na pewno odnajdą się tam fani domowej kuchni polskiej raz włoskiej. Goście mogą stołować się w środku, jak i na ogrzewanym tarasie, nazywanym oazą. Dodatkiem do tradycyjnej kuchni domowej oraz bufetu makaronowego są świeżo wyciskane soki.

HonoTu poleca się na brunch, obiad oraz kolację. Poza głównymi daniami kuchnia poleca też desery – o każdej porze dnia.

Domek Kata w Kołobrzegu

Restauracja oraz Kawiarnia Domek Kata znajduje się w samym sercu kołobrzeskiej starówki. Sam budynek to miejsce historyczne. Pochodzi z XVIII wieku. Odrestaurowane wnętrza nawiązują do historii i tradycji miejsca. W karcie znajdują się dania kuchni włoskiej, francuskiej i polskiej. Z myślą o wegetarianach kuchnia przygotowała również propozycje bezmięsne.

Domek Kata to też kawiarnia, w której szczególnie warto spróbować domowy jabłecznik podawany z lodami i bitą śmietaną oraz gruszkę w czekoladzie na gorąco.

Kredens Nad Morzem w Międzyzdrojach

W Międzyzdrojach konkurencja jest szczególnie duża. Mimo to od lat silną pozycję utrzymuje restauracja Kredens Nad Morzem. Gości przyciąga różnorodność dań regionu Pomorza Zachodniego. Dzięki dostępności lokalnych produktów kucharze mogą przybliżać gościom historię smaków regionalnych oraz tradycję ich przyrządzania. Jedne z najpopularniejszych dań w karcie to filet z sandacza oraz kaczka w sosie z czarnej porzeczki.

Reklama

Karta dań zmienia kilka razy w ciągu roku. Kucharze dodają potrawy z produktów sezonów. Chętni muszą się pospieszyć. Ich dostępność może być ograniczona.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama