Reklama

W tym artykule:

  1. Jak się je w Indiach? Specjały kuchni hinduskiej
  2. Smaki południa Indii
  3. Indie – najlepsze restauracje
  4. Indie – gdzie kupić lokalne produkty?
Reklama

Przekrzywiony termometr w hotelu pokazywał 42°C, ale teraz, gdy idziemy w słońcu przez wąską, zagraconą uliczkę, jestem pewna, że był popsuty. Wlewam w siebie wodę. Kupiłam ją na straganie, jakiś chłopak wskoczył do obitej drewnem lodówki i wyciągnął ją spomiędzy brył lodu, ale kilka minut później ciepła już butelka gnie się w rękach.

Nie tylko włoska i francuska! Oto 16 dań najlepszych kuchni świata

Ruszamy w kulinarną podróż dookoła świata.
„Liznąć świata” nabiera nowego znaczenia
Fot. Shutterstock

Ledwie się wlokę za siostrą i przyjaciółmi, nie nadążam z przyswajaniem niemożliwego. Straganiarz popycha wózek z bananami i kopcami żółtawych jabłek wprost na gołego chłopca, który bawi się przy krawężniku. Jego matka sprzedaje obok dojrzewające guawy, rozkrawa je i posypuje czymś rudym, potem się dowiem, że solą. Żebrak leży na rozpalonej ziemi i wyje. Trzy krowy, prawie przytulone do siebie, opędzają się ogonami od much, przeżuwają rozrzucone resztki.

W minisklepiku otyły facet kupuje paczkę krótkich papierosów, a potem przypala jeden z nich tlącym się kawałkiem sznura. Słońca nie widać, jest za poszarzałym niebem, ale pali wszystko do białości. Prawie mdleję, ale siostra wciąga mnie do zaułka i dalej, do wyłożonej kaflami wnęki ze stołem. – Tu będziemy jeść – mówi zadowolona. Jeść? – myślę. – Jak można jeść w tym upale, zgiełku i tłoku, w tym epicentrum przekraczającym wyobrażenia o miastach, o świecie w ogóle.

– Mają tu najlepszy w Delhi palaak paneer, zobaczysz! – uśmiecha się tak zachęcająco, że nabieram nadziei. A następnie doszczętnie ją tracę, gdy na burym stole przetartym brudną ścierką ląduje metalowe naczynie wypełnione ciemnozieloną parującą breją, a obok mączny placek. Sztućców brak.

– Jedz, to ser w szpinakowym sosie – siostra urwanym kawałkiem placka nurkuje w szpinaku i wydobywa kostkę białego sera. Uśmiecha się do mnie współczująco, jak guru do nowicjusza. Ona tu jest od roku, ja – od kilku godzin. Biorę jedzenie do ust, jest słodkawe, lekko mdłe, obracam w ustach sprężysty ser. Nie mogę. Odsuwam naczynie.

Moi towarzysze wybuchają śmiechem i chętnie zjadają dodatkową porcję. Na pocieszenie dostaję zimny thums up, lokalną wersję coca-coli. Nie wiem jeszcze, że będę tamten słodko-mdławy smak wspominać jak bramę do nowego kulinarnego świata.

Indie znów otwarte dla turystów. Do stolicy i Mumbaju dolecimy bezpośrednio z Polski

Polskie Linie Lotnicze LOT uruchomiły nowe połączenie dalekodystansowe do Indii. Jeśli jeszcze tam nie byliście, warto zaplanować wyjazd marzeń na ten rok.
Indie znów otwarte dla turystów. Do stolicy i Bombaju dolecimy bezpośrednio
fot. Darren Robb / Getty Images

Jak się je w Indiach? Specjały kuchni hinduskiej

Wiele lat później w równie upalny dzień wskoczę do rowerowej rikszy i patrząc, jak strugi potu spływają po nagich plecach rikszarza, pojadę do Moti Mahal w Delhi. Droga nie jest długa, ale tych pleców nie zapomnę. Wiązki mięśni pracujące tuż pod skórą, jak tłoki, tonące w zalewie wysiłku. W ogrodzie Moti Mahal, jednej z najstarszych i najsłynniejszych muzułmańskich restauracji w Indiach, senny spokój.

Pora lunchu minęła, a do wieczora daleko. Na pokrytych obrusami stołach talerzyki i filiżanki denkami do góry, żeby nie naleciały do nich muchy i pył. Stary kelner z cienko strzyżonym wąsikiem cieszy się, że mnie widzi. Nudził się. Proszę o jedną jedyną potrawę, jaka nie ma sobie równych w indyjskiej kuchni, a jak mówi legenda – tu była serwowana po raz pierwszy. Butter chicken boneless – zamarynowane do miękkości mięso kurczaka w gęstym maślano-pomidorowym sosie – to posiłek bogaty, ciężki, ma w sobie coś książęcego.

Dostaję go z ryżem basmati i raitą, gęstym jogurtem z posiekanymi ogórkami, cebulą, pomidorami i masalą. Na placek naan o tej porze nie ma co liczyć – piece tandoori, w których wypieka się mięso i chleby, uruchamiane są późnym popołudniem i pracują do wieczora. Na lunch indyjscy muzułmanie jadają głównie biriani. Wielu z nich codziennie, przez większość życia.

Kurczak tikka masala to jedno z najpopularniejszych dań w Indiach / fot. Getty Images

Choć danie o tej samej nazwie, na przykład chicken curry, może w różnych częściach Indii smakować zupełnie inaczej, aromat tej prostej i sycącej potrawy jest zaskakująco uniwersalny. Oczywiście są jej mistrzowie. Przy Park Circus w Kalkucie jest restauracja, której nazwy nigdy nie zapamiętałam, ale łatwo rozpoznać, bo drzwi strzeże karzeł w liberii. Tu biriani z kurczakiem – lub baraniną – jest doskonałe. Nie za suche, z miękkim mięsem przesiąkniętym zapachem goździków, kardamonu, cynamonu, szafranu, wody różanej, ugotowanym ziemniakiem oraz jajkiem na twardo – teraz na moim talerzu tworzą dobrze uklepany kopiec, który muszę ostrożnie, ale i bezceremonialnie rozebrać palcami.

Wysoki kelner w żółtej kurcie przygląda mi się uważnie. Sprawdza, jak sobie radzę. Czy zanurzam palce w ryżu tylko odrobinę? Czy umiem dłoń złożyć w łyżeczkę i lekko wepchnąć jedzenie do ust kciukiem? Jem jak na cenzurowanym. Chyba jest zadowolony, bo cmoka i podstawia mi pojemnik z anyżem i cukrem – naturalny odświeżacz, do przegryzania po posiłku.

Smaki południa Indii

Na południu Indii panuje bezmięsność. Na śniadanie dosa. Stoję gdzieś w Thanjavurze, w ciasnym lokalu oznaczonym jako „hotel” (wbrew pozorom to nazwa zarezerwowana dla restauracji). Z radością patrzę, jak rumienieje cieniutki i kruchy placek. Chłopak w przepoconej podkoszulce smaży go na żeliwnym blacie, na środek rzuca żółtą miazgę z ziemniaków, cebuli, fasoli i przypraw, dwoma ruchami blaszanej szpachelki zawija placek i przerzuca na duży zielony liść.

Zabieram swoją dosę i siadam przy stoliku. Czekam, aż dotrze do mnie kelner kursujący z dwoma wiaderkami. Sięga chochlą i wylewa porcję sosów: łagodnego kokosowego i czerwonawego, z chili. – Uważaj na ten, bo ostry! – mówi. Najbardziej palące przyprawy gasną jednak na języku popite kawą z Kerali, słodką i mleczną. W Port Blair na Andamanach, niezliczonych jadłodajniach Bangalore czy Thrissuru dosy mają unikalny smak. Żadne dwie nie smakują tak samo, a jednak stały się uniwersalnym i egalitarnym posiłkiem. Tak jak podawane około południa thali.

To nie jedzenie, to wręcz instytucja! Niedrogie, jest kompaktową wersją skomplikowanego domowego obiadu. Na tacach z przegródkami znajduje się od kilku do kilkunastu niewielkich porcji potraw, sosów i bazy: placków, ryżu. Do popicia jogurt. To gotowe zestawy, a jeść trzeba prędko. Gdy jedni wlewają do gardła wodę, spłukując ostatnie kęsy, inni już sterczą nad nimi, a kelner pucuje stół i z łoskotem stawia nowe szklanki. To wielki kraj, a we wszystkich jego częściach o tej samej porze trzeba nakarmić ponad miliard ludzi.

Hinduski gotujące w domu / fot. Getty Images

Późną nocą zjeżdżamy z Great Trunk Road, legendarnej drogi biegnącej z Afganistanu do Bangladeszu, do przydrożnej dhaby. Parkujemy motor wśród ciężarówek i idziemy w stronę wątłego światła. Niewielka odkryta kuchnia, zadaszony stół, kilka krzeseł, gołe żarówki i patrzący na nas podejrzliwie, nieprzyjaźnie kierowcy. To dla nich, dla przewoźników towarów, stworzono setki lat temu pierwsze jadłodajnie. W jakimś sensie są one esencją indyjskiej kuchni, łączą różne kulinarne gusta. I ta uderzająca prawidłowość: mężczyźni gotujący dla mężczyzn. Hinduski gotują w domach, dla rodzin. Biznes kulinarny zdominowali wąsacze.

Dostajemy gorącą herbatę. Mój przyjaciel zamawia nam dal – żółty, gęsty sos z soczewicy, oraz parathy, tłuste placki nadziewane ziemniakami, serem. Jesteśmy tak zmarznięci, zmęczeni, że to proste danie wydaje się najlepszym, co kiedykolwiek mieliśmy w ustach. Jemy łapczywie, siorbiemy głośno. Tak trzeba, taka jest etykieta zajazdu w środku pola.

„Masala”, czyli mieszanka... wszystkiego. Fascynujące Indie Maxa Cegielskiego [WYWIAD]

Indie to m.in. jazgot klaksonów, brak kątów prostych i mieszanka nieznanych zapachów. Do tego kawa, którą uprawia się w sposób nieznany nigdzie indziej na świecie. O Indiach, od których -...
Kalkuta
Kalkuta fot. Getty Images

Indie – najlepsze restauracje

  • Moti Mahal – znakomita muzułmańska restauracja z długą tradycją. 3704 Netaji Subhash Marg, Daryaganj, Delhi.
  • Oh! Calcutta – najlepsza bengalska kuchnia w Kalkucie. 10/3 Elgin Rd, centrum handlowe Forum.

Indie – gdzie kupić lokalne produkty?

  • Spice Market, Koczin, Kerala – targ przypraw kontynuujący tradycje handlarzy portugalskich i żydowskich. Kupując, można podziwiać tradycyjne składy towarowe, wielkie worki i paki z kardamonem czy imbirem.
  • Chandni Chowk – jedna z najsłynniejszych ulic starej części Delhi. Warto spróbować muzułmańskich przekąsek i kupić przyprawy. Każda z alejek ma tu swoją specjalizację – od srebrnej biżuterii po sprzęt elektroniczny.
  • Crawford Market, Bombaj – wyjątkowy budynek, widoczny z daleka dzięki wieży zegarowej i orientalnym łukom, kryje w sobie wyjątkowe targowisko.

Tekst ukazał się na łamach magazynu „National Geographic Traveler Extra – Indie. 25 pomysłów na podróż” (nr 03/2019). Więcej o kuchniach z całego świata przeczytasz TUTAJ.

Reklama

Artykuły, które mogą cię zainteresować:

Kuchnia szwajcarska: co warto zjeść w kraju Helwetów?

Jak twierdzi Kurt Scheller, kuchnia szwajcarska to połączenie północnych i południowych smaków Europy. Czego więc warto spróbować podczas pobytu w Szwajcarii?
Co warto zjeść w Szwajcarii? (fot. Getty Images)
Co warto zjeść w Szwajcarii? (fot. Getty Images)

Kuchnie świata. Czy wiedziałeś skąd pochodzą te potrawy?

W zglobalizowanym świecie nawet na końcu świata możemy zjeść ramen, amerykańskie burgery, czy hummus. Nie zawsze zdajemy sobie jednak sprawę, skąd pochodzą te potrawy. Czasem nie jest to ...
kuchnie świata
fot. Getty Images

Co zjeść w Hiszpanii? TOP 5 potraw, których musisz spróbować w tym kraju

Jeżeli planujesz podróż do Hiszpanii, warto wiedzieć, co czeka cię na miejscu. Oprócz pięknych plaż, zjawiskowych krajobrazów i przepięknych zabytków, ten kraj oferuje również niezwykl...
kuchnia hiszpańska
Co zjeść w Hiszpanii? TOP 5 potraw, których musisz spróbować w tym kraju. fot. Alexander Spatari/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama