W tym artykule:

  1. Lejący się żar z nieba
  2. Ciasne i wąskie zakręty uwolniły cały potencjał samochodu
  3. Zmiany widoczne gołym okiem… z zewnątrz
  4. Policja zamknęła drogę specjalnie dla nas
Reklama

Coraz bardziej restrykcyjne przepisy emisji spalin wymuszają na producentach wprowadzanie elektryfikacji większości modeli. Nie inaczej jest w przypadku hiszpańskiej marki Cupra. Odświeżony Formentor wprowadził całkiem dużo zmian, które przez wielu uważane są za odważne.

Lejący się żar z nieba

Barcelona przywitała mnie naprawdę wysokimi temperaturami. Na termometrze wskazówka pokazywała 35 stopni i nie miała zamiaru spaść. Dostałem kluczyki do odświeżonego miejskiego SUV-a i w towarzystwie chłodnego powietrza prosto z klimatyzacji ruszyłem ruszyłem zdobywać kręte hiszpańskie drogi.

Po wciśnięciu zapłonu przywitał mnie bardzo miły mruk 2,5 litrowego silnika, który aktualnie wykręca 333 KM, czyli 23 więcej niż poprzednik. Na ten moment jest to najmocniejsza dostępna wersja oznaczona literkami VZ.

Wysokie temperatury nie przeszkodziły mi jednak w delektowaniu się hiszpańskimi drogami. Po znalezieniu krętego i malowniczego odcinka mogłem jeszcze lepiej zrozumieć, dlaczego Formentor to taki świetny samochód.

Ciasne i wąskie zakręty uwolniły cały potencjał samochodu

Redukcja, gaz i wyjście z zakrętu bez chwili zawahania. Cupra Formentor z silnikiem o mocy 333 KM dostarcza sporej dawki emocji. Przez cały czas zapominałem, że jadę miejskim SUV-em, bowiem odświeżony Formentor prowadzi się jak rasowy hot-hatch.

Silnik 2.0 TSI jest połączony z napędem na wszystkie koła i siedmiobiegową skrzynią DSG. To wszystko tworzy bardzo udaną mieszankę. Wynikiem jest sprint do setki w 4,8 s (czyli o 0,1 szybciej niż poprzednik).

Tył można bez problemu odróżnić od poprzednika fot: Piotr Kolasa

I to jeszcze nie koniec zmian. Odświeżona wersja Formentora zyskała system aktywnego rozdzielania momentu obrotowego tylnej osi. W rzeczywistości przekłada się to na przenoszenie mocy na lewe lub prawe koło, dzięki mechanizmowi różnicowemu. Efekty tych zmian są bardzo zaskakujące, ponieważ pojawił się tryb DRIFT.

Barcelona poza utartym szlakiem. Na własnych mięśniach odczujesz, że to naprawdę górzyste miasto

Stolica Katalonii to nie tylko bulwar La Rambla, Barrio Gótico i budynki Gaudíego. Warto zejść z głównego szlaku, by zobaczyć inne jej oblicze.
Hiszpania: Barcelona
Fot. Getty Images

Zmiany widoczne gołym okiem… z zewnątrz

Formentor na rynku jest z nami już 4 lata. Nowa, odświeżona wersja znacząco różni się od poprzednika, a zmiany widać już gołym okiem. Projektanci naprawdę mocno zaszaleli.

Zupełnie nowe zderzaki z przodu i reflektory. Musiałem się trochę czasu napatrzeć na nową wersję, bo szczerze mówiąc, poprzednik bardzo mi się podobał. Jednak po kilku godzinach i ja się przekonałem, również za sprawą nowych lakierów, Century Bronze Matt i Enceladus Grey Matt.

Wracając jeszcze na moment do szaleństwa projektantów. Formentor odpowiada za ponad połowę wolumenu sprzedaży całej marki, a z każdym rokiem zainteresowanie tym modelem rośnie. Pojawia się więc pytanie, czy odważne zmiany w designie nie zaszkodzą sprzedaży? Przekonamy się o tym w najbliższym czasie, jednak myśle, że kierownictwo marki może spać spokojnie. Formentor to ładny samochód, który z pewnością przypadnie do gustu dużej grupie odbiorców.

Po przejściu na tył również zauważymy zmiany. Nowy zderzak i linia świateł pozwoli na bezproblemowe rozpoznanie od poprzednika. Agresji i sportowego charakteru dodaje zaś trójkątna sygnatura świetlna, która bardzo dobrze wygląda.

Trójkątna sygnatura świetlna Cupra w reflektorach fot: Piotr Kolasa

Policja zamknęła drogę specjalnie dla nas

By poznać w pełni możliwości samochodów marki Cupra, mieliśmy okazję do przejażdżki po zamkniętym odcinku drogi. Za kierownicą Cupry Leona ST musiałem dotrzymywać tempa kierowcy wyścigowemu.

To była naprawdę świetna zabawa, a na dodatek trasa była dość wymagająca. Zamknięty odcinek pozwolił na zostawienie za sobą obaw o to, że inne auto wyskoczy pod drugiej stronie zakrętu. Dzięki temu mogłem uwolnić 100% potencjału tego auta.

Reklama

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie trzeba wyjeżdżać daleko poza Barcelonę, by pojeździć szybkimi krętymi drogami. Hiszpania po raz kolejny zaskakuje pozytywnie. Tym razem już nie tylko pięknymi widokami, ale również piekielnie dobrymi samochodami.

Reklama
Reklama
Reklama