Wakacje za 800 tysięcy? Oto najdroższe akcje ratownicze z udziałem Polaków
Ubezpieczenie w podróży może się przydać. Przekonali się o tym Polacy, których akcje ratunkowe w minionym roku kosztowały nawet 800 tysięcy złotych...
Przeczytaj o najdroższych akcjach!
1 z 6
shutterstock_137641172
Rekordziści
To nie jest chlubny ranking, a jego bohaterowie woleliby zapomnieć o swoich przygodach.
Zobacz zestawienie najdroższych interwencji medycznych minionego roku. Wykaz, przygotowany przez Mondial Assistance, dotyczy 2015 roku i uwzględnia wszelką niezbędną pomoc medyczną udzielaną przez ubezpieczyciela w ramach ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU).
O dziwo nie były to ekstremalne akcje górskie.
Fot. Shutterstock
2 z 6
shutterstock_1820327
Najdrożej w USA
Rekordowy przypadek zdarzył się w Stanach Zjednoczonych i dotyczył zasłabnięcia w wodzie w trakcie pływania w oceanie. Efektem było zatrzymanie akcji serca i ciężki stan poszkodowanego.
Wszystkie koszty przekroczyły w tym przypadku 800 tys. złotych, a duża ich część związana była z kosztami hospitalizacji.
- Stany Zjednoczone, podobnie jak Kanada czy Australia, od lat są wysoko na liście krajów z najdroższymi interwencjami. Wynika to z wysokich stawek, jakie za leczenie trzeba tam zapłacić. W Europie drogo jest w Szwajcarii i Skandynawii - mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.
Fot. Shutterstock
3 z 6
shutterstock_152939072
Drugie miejsce: Chiny
Przypadek? Nagły. Okazało się, że to guz mózgu, należało pilnie operować.
Chorego trzeba było przetransportować air-ambulansem. W Chinach same tylko koszty transportu chorego w trudnym stanie przekraczają 600 tys. złotych (!).
Fot. Shutterstock
4 z 6
shutterstock_257615863
Na Węgrzech
Czwarta najdroższa sprawa z 2015 roku dotyczyła Węgier – kraju uważanego powszechnie za niedrogi pod względem opieki medycznej.
Sytuacja związana była z nagłą, konieczną operacją narządów wewnętrznych (operacja jelita). Koszt akcji? 438 967 zł.
- Poważna kontuzja czy schorzenie, które ujawniło się w kraju uważanym za niedrogi, też może kosztować fortunę – mówi Ruszowski.
Fot. Shutterstock
5 z 6
shutterstock_156022646
Kanada
Kanada słynie z wysokich stawek za opiekę lekarską. I tak za dość typowe zapalenie płuc poszkodowany musiał zapłacić tu… 171 276 zł.
Fot. Shutterstock
6 z 6
_419798
Drogie loty poszkodowanych
Najczęstsze wsparcie w ramach ubezpieczenia turystycznego to pomoc medyczna, zwrot kosztów lekarstw, pomoc stomatologiczna, a w dalszej kolejności hospitalizacja.
Najdroższy zazwyczaj jest jednak transport air-ambulansem.
- Air-ambulans tradycyjnie odpowiada za bardzo znaczącą część składową kosztów pomocy medycznych. Zarówno latem jak i zimą zdarza się, że taka konieczność zachodzi i jest nieodzowna do ratowania zdrowia i życia. W każdym kraju kosztuje to bardzo dużo, nawet w Czechach czy na Słowacji może to być w przeliczeniu ponad 10 tys. złotych – wylicza Piotr Ruszowski z Mondial Assistance.
W większości krajów, jeżeli nie mamy odpowiedniego ubezpieczenia, musimy pokryć wszelkie koszty akcji ratunkowej w górach. W tym przypadku wyjątek stanowi Polska.
Fot. Shutterstock