Zwiedzanie wraku Titanica – brzmi osobliwe? To nie jedyna atrakcja turystyczna, która budzi kontrowersje
Ile czasu musi minąć od katastrofy albo tragedii, aby wycieczka w takie miejsce nie budziła dylematów moralnych? Wątpliwości budzą też motywy turystów i chęć zysku organizatorów.
W 1912 r. podróż na pokładzie Titanica była luksusem. Okazuje się, że ponad sto lat później nadal jest. Amerykańska firma Ocean Gate planowała nurkowanie w pobliżu wraku w maju bieżącego roku. Ale z powodu pogody działania zostały wstrzymane - firma oferująca luksusowe wycieczki przesunęła nurkowanie na 2019 rok.
W międzyczasie The Bluefish, "doświadczona firma concierge" planuje również wycieczki na Titanica w okresie 2019/20.
Zainteresowanie najbardziej znaną katastrofą morską XX wieku nie spada, ponieważ Robert Ballard i jego zespół odkryli wrak RMS Titanic prawie 33 lata temu. Jednak te podróże mogą być jednymi z ostatnich okazji na zobaczenie wraku. W badaniu z 2016 r. stwierdzono, że niedawno odkryte "ekstremalne bakterie " mogą zjeść resztki słynnego statku w ciągu 15 lub 20 lat.
Jak będzie wyglądała wyprawa?
Wycieczka wyruszy z Nowej Fundlandii w Kanadzie i zabierze gości do miejsca spoczynku statku, znajdującego się ponad dwie mile pod powierzchnią Atlantyku. Cała ekspedycja potrwa 8 dni, a jej koszt wyniesie ponad 100 tyś dol. Północny Atlantyk jest dość nieprzewidywalny. Firma ma jednak pewność, że ekspedycja z Titanic Survey Expo odbędzie się w 2019 roku.
Wszystkie miejsca na pierwszą podróż są już zarezerwowane. Ich koszt wynosi dokładnie 105 129 dol. za osobę. Blue Marble Private ogłasza, że jest to odpowiednik (po inflacji) ceny 4350 funtów za pierwszą klasę na inauguracyjnej - i jedynej - podróży RMS Titanica z Southampton do Nowego Jorku.
Zwiedzanie Fukushimy
Pomysł na organizowanie wycieczek do miejsc tragedii i katastrof nie jest niczym nowym i w zasadzie, nie powinien dziwić. Wątpliwości powinny wzbudzać wycieczki, do tych miejsc, gdzie rany ofiar albo ich bliskich jeszcze się nie zabliźniły. Ważne są również motywy turystów.
Takie wątpliwości budzi pomysł zwiedzania ruin zniszczonej elektrowni jądrowej w Fukushimie. Mimo, że katastrofa miała miejsce stosunkowo niedawno, bo w 2011 r. to część japońskich intelektualistów chce udostępnić to miejsce zwiedzającym, aby służyło ono za ostrzeżenie.
Pomysł dzieli mieszkańców. Dla wielu z nich jest jeszcze za wcześnie by udostępniać miejsce katastrofy turystom.
Wycieczka po Czarnobylu
Dużo mniej kontrowersji budzą komercyjne wycieczki do miejsca najsłynniejszej katastrofy w historii energetyki jądrowej. Bez względu na to, że w Czarnobylu nadal są miejsca silnie skażone, to zwiedzanie tzw. Zony jest całkowicie legalne. Wystarczy zdobyć odpowiednie zezwolenia. W cenie zorganizowanej wycieczki, która waha się od 500 do 600 za dzień, wliczone są takie atrakcje jak zwiedzanie opuszczonego miasta i zwiedzanie elektrowni. Każda tego typu eskapada musi zostać zatwierdzona, a trasy są wcześniej sprawdzane pod względem bezpieczeństwa.